Piłkarz urodzony w Glasgow do klubu ze swojej rodzinnej miejscowości trafił w lipcu dwa lata temu. W pierwszym swoim sezonie w barwach Rangersów rozegrał dwanaście spotkań. Minione rozgrywki miał jednak bardzo nieudane. Ze względu na kontuzję kolana ominął go praktycznie cały sezon. Dorrans nie pomógł więc swojej drużynie w walce o mistrzostwo Szkocji i rozegrał zaledwie 27 minut.
Tak długa przerwa nigdy nie jest łatwa dla zawodnika. Na razie nie wiadomo, kiedy Szkot będzie gotowy do gry. Przerwę między sezonami chciał wykorzystać na oderwanie się od problemów zdrowotnych i wraz z żoną i przyjaciółmi wybrali się na Ibizę. Wakacje przerodziły się jednak w prawdziwy koszmar. Podczas jednego z wyjść na miasto Dorrans został zaatakowany.
Zawodnik uderzony został butelką, a lekarze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia postanowili zabrać Szkota do szpitala. Na razie nie są znane szczegóły całej sytuacji. Wiadomo, że Dorrans znajdował się w pobliżu szkockiego baru "The Highlander". Według relacji świadków jeden z napastników znokautował piłkarza jednym ciosem, a na odchodne rzucił go właśnie butelką.