- Pana faworyt do mistrzostwa świata?
- Argentyna, bo ma najlepszego piłkarza świata Leo Messiego. Zagrozić jej mogą Brazylijczycy i Niemcy, tradycyjnie walczące o najwyższe cele, oraz Anglicy, ze szczwanym trenerem Fabio Capello.
- Kto może sprawić największą sensację?
- Skoro mistrzostwa są w Afryce, to może jeden z krajów z tego kontynentu: RPA, Ghana, Kamerun. Ja stawiam jednak na... Serbię.
- Ale wasze ostatnie mecze nie napawają optymizmem (z Nową Zelandią 0:1, z Polską 0:0, z Kamerunem 4:3)...
- Najważniejszy mecz z Polską przyszło nam grać w fatalnych warunkach. To miała być próba przed spotkaniem z Niemcami na mundialu, a przez ulewę nic z tego nie wyszło. Ale wyniki takich sprawdzianów nie mają znaczenia, bo turniej rządzi się swoimi prawami.
- Z czym ma pan największe problemy?
- Wszystko jest w porządku. Nikt nie zgłasza kontuzji, tych, co chciałem zabrać na mundial, to zabrałem. Było tylko trochę zamieszania z naszym wieżowcem Nikolą Żigiciem. Chłopak ma ponad dwa metry wzrostu i organizatorzy nie mogli znaleźć dla niego łóżka. Problem jednak rozwiązano i Żigić nie musi spać na podłodze.
- Jakie sa atuty waszej reprezentacji?
- Mamy doświadczonego selekcjonera z dobrym cv (śmiech). Serbskie media przyznają, że po raz pierwszy od dawna nie ma podziałów w kadrze, piłkarze nie kłócą się o pieniądze czy o to, który z nich będzie grał. Wprowadziłem dyscyplinę. Mam kilku asów, jak stoper Vidić, pomocnik Stanković, napastnicy Jovanović i Pantelić. Ponadto... Bóg będzie nad nami czuwał i pomoże nam. Mamy taki zwyczaj, że przed ważnym meczem robimy wspólne zdjęcie na tle kościoła. Tak też uczyniliśmy przed wylotem do RPA.
- Na co stać reprezentację Serbii?
- Cel numer jeden to awans do kolejnej rundy. Gdybyśmy odpadli po trzech meczach... to byłaby moja porażka i wstyd.
- Który z meczów w grupie, z Ghaną, Niemcami i Australią, będzie najważniejszy?
- Zdecydowanie ten "na dzień dobry" z Ghaną. Obawiam się tego spotkania, bo rywal jest wielką niewiadomą.
- Który z serbskich piłkarzy może być odkryciem mistrzostw?
- Radoslav Petrović i Zoran Tosić. Zwłaszcza Tosić ma wielkie możliwości. Dobrze, że opuścił Manchester United, bo w FC Koeln może liczyć na grę. Wierzę, że na mundialu pokaże, jak znakomicie wykonuje rzuty wolne. Tak samo perfekcyjnie, jak Cristiano Ronaldo. Sami się o tym przekonacie.