O transferze poinformował legendarny klub na Twitterze:
Dejale tu mensaje de bienvenida a @Carlitos3210 en la Fan Page Nº 1 de la #Argentina. http://t.co/XMI39ALm05 pic.twitter.com/LRueZHk48O
— Boca Jrs. Oficial (@BocaJrsOficial) czerwiec 27, 2015
Tym samym kolejna gwiazda opuszcza Serie A i tworzy sporo problemów Juventusowi przed nowym sezonem. Tevez w ostatnim sezonie należał bowiem piłkarzy "Starej Damy" i stał się jednym z głównych bohaterów w tak udanej dla mistrzów Włoch kampanii w Lidze Mistrzów. Wystarczy spojrzeć w statystyki. We wszystkich rozgrywkach snajper z Ameryki Południowej uzbierał 29 trafień.
Argentyna w półfinale Copa America! Zadecydowały rzuty karne!
Tevez opuścił Boca w 2005 roku. Już jako gwiazda kadry "Albicelestes". Nadzieja argentyńskiego futbolu. Następca Diego Maradony. Stwierdził wówczas, że wycieczka po świecie trwać będzie krótko. Góra do 28. roku życia. Później "Carlitos" zapowiedział, że wróci do ukochanej drużyny. Jak wspomniał, tak zrobił. I to jeszcze w jakim stylu.
Trudno napisać o nim inaczej, jak o skandaliście. Najpierw trafił do Corinthians. Razem z nim w tym samym kierunku powędrował Javier Mascherano. Później obaj panowie trafili w miejsce - przynajmniej dla nich - jeszcze bardziej egzotyczne. Do przeciętnego West Hamu. Przy obu transferach maczał palce słynny irański biznesmen Kia Joorbachian.
Tevez w barwach "Młotów" szybko stał się legendą. Wystarczył sezon, na finiszu którego uratował zespół przed spadkiem z ligi. Tym golem.
Trafieniem zapewnił sobie angaż w Manchesterze United, gdzie wytrzymał dwa lata. Wygrał Ligę Mistrzów, zdobył mistrzostwa Anglii i w ramach podziękowań... wybrał ofertę Manchesteru City. Tak szybko stał się gwiazdą zespołu, ale po kolejnych transferach - Sergio Aguero, Edin Dzeko - stracił miejsce w składzie i uciekł do Serie A.
A historię jego pobytu w Juventusie Turyn już znacie. Legenda? Na pewno. Jeden z najlepszych argentyńskich piłkarzy w historii? Też. No i wzór do naśladowania. Obiecał, więc wrócił. Że trzy lata za późno? Obietnica składała się z dwóch części.
Pierwsza mówiła o wieku. Druga, że wróci, gdy poczuje się już zmęczony futbolem. Chciał być bowiem zapamiętany tylko ja zwycięzca. I będzie.
Tylko czemu ten czas tak szybko leci?
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail