Iker Casillas (Hiszpania): Może nie miał dzisiaj specjalnie dużo roboty, ale w dwóch bardzo groźnych sytuacjach w drugiej połowie meczu stanął na wysokości zadania. Na uwagę zasługuje zwłaszcza jego parada po strzale Persicia.
David Silva (Hiszpania): Do przerwy płuca i mózg gry ofensywnej Hiszpanów. Po zamianie stron uszło z niego powietrze i podobnie jak większość jego kolegów zdawał się oddychać rękawami. Mimo to, bardzo dużo plus za pierwszą połowę.
Andres Iniesta (Hiszpania): Długo nie potrafił poradzić sobie ze świetnie funkcjonujacą defensywą Chorwatów. Podwójne, a momentami nawet potrójne krycie nie pozwalało rozwinąć mu skrzydeł. Jednak w samej końcówce meczu to właśnie on zgubił obronców i zaliczył asystę przy zwycięskim golu Jesusa Navasa.
Vedran Corluka (Chorwacja): W pojedynkach powietrznych był nie do pokonania. Nie tyko świetnie dyrygował swoimi kolegami z obrony, ale także sam przerwał kilka niebezpiecznych ataków rywali.
Darijo Srna (Chorwacja): Pracował na całej długości boiska, często wracając się pod własną bramkę - jak chociażby pod koniec spotkania, gdy czystym wślizgiem powstrzymał będacego w stuprocentowej sytuacji Busquetsa. Niesamowicie ambitny i waleczny, jak na prawdziwego kapitana przystało.