Lionel Messi

i

Autor: Cyfrasport Lionel Messi

Copa America: Wymęczony awans Argentyny. Wielki hit w finale!

2021-07-07 10:08

Dowodzona przez Leo Messiego reprezentacja Argentyny pokonała po rzutach karnych Kolumbię i jako druga zameldowała się w wielkim finale Copa America. Zwycięstwo podopiecznym Lionela Scaloniego nie przyszło jednak łatwo. „Los Cafeteros” stawili bardziej utytułowanemu rywalowi potężny opór, po regulaminowych 90 minutach na tablicy wyników widniał bowiem rezultat 1:1. W serii jedenastek lepsi okazali się już „Albicelestes”, którzy w finale zmierzą się w południowoamerykańskim klasyku z Brazylią.

Faworytem drugiego z półfinałów Copa America bezsprzecznie była Argentyna. Leo Messi i spółka prezentowali się do tej pory bardzo dobrze i bez problemu pokonywali kolejne przeszkody. Szczególne powody do zadowolenia miał zawodnik, który przed kilkoma dniami stał się… wolnym zawodnikiem. Kontrakt Messiego z Barceloną wygasł bowiem wraz z końcem czerwca i jak na razie nie został przedłużony. Nie przeszkadzało to jednak 34-latkowi w strzeleniu 4 bramek oraz zaliczeniu takiej samej liczby asyst. Pomimo, że faworyt tego spotkania był bardzo wyraźny, Kolumbijczycy nie zamierzali tanio sprzedawać skóry.

Jan Tomaszewski MASAKRUJE Sousę. "Z nim nasze szanse na mundial to..." | Futbologia

Szybki cios Argentyny, Kolumbia walcząca

Samo spotkanie rozpoczęło się w sposób wymarzony dla „Albicelestes”. Już w 7. minucie po przytomnym podaniu Messiego wynik meczu otworzył Lautaro Martinez. Gwiazdor Interu Mediolan popisał się precyzyjnym, płaskim strzałem w długi róg, nie dając Ospinie najmniejszych szans na skuteczną interwencję. „Los Cafeteros” nie wydawali się jednak podłamani słabym początkiem i jeszcze w pierwszej połowie byli bardzo blisko tego, aby przynajmniej wyrównać. Najpierw po strzale Wilmara Bariossa i rykoszecie piłka odbiła się od słupka bramki strzeżonej przez Emiliano Martineza, a chwilę później argentyńskiego golkipera po strzale głową Yerry’ego Miny uratowała poprzeczka.

Piotr Zieliński rozchwytywany! Gwiazdor reprezentacji Polski znalazł się na celowniku gigantów Premier League

Diaz z patentem na mocarzy

Ambitna gra Kolumbijczyków przyniosła skutek w 61. minucie, kiedy to bramkę wyrównującą zdobył Luis Diaz. Piłkarz FC Porto ewidentnie ma patent na najmocniejszych rywali, w meczu przeciwko Brazylii także strzelił bowiem gola, popisując się fenomenalnymi nożycami. Tym razem jego bramka nie była tak spektakularna, niemniej niezwykle ważna. 24-latek wykorzystał dobre podanie wprowadzonego w przerwie Edwina Cardony i sprytnym strzałem z ostrego kąta doprowadził do wyrównania. W dalszej fazie meczu obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, ale żadnej z nich nie udało się ponownie trafić do siatki co oznaczało, że drugiego z finalistów wyłoni konkurs jedenastek.

Sonda
Kto wygra finał Copa America?

Klasyk w finale Copa America

Seria rzutów karnych nie była już jednak tak wyrównana jak całe spotkanie. Co prawda w pierwszej serii gola dla „Los Cafeteros” zdobył Juan Cuadrado, ale kolejne dwie próby Kolumbijczyków okazały się niecelne. Najpierw Martinez obronił strzał Davinsona Sancheza, a chwilę później w identyczny sposób odbił piłkę po uderzeniu Yerry’ego Miny. W międzyczasie w światło bramki nie trafił jednak Rodrigo de Paul, stąd też po trzech seriach Argentyńczycy prowadzili 2:1. W czwartej serii nie pomylili się Miguel Borja oraz Lautaro Martinez, co oznaczało, że jeśli Kolumbia chce pozostać w grze – trafić musi Edwin Cardona. Pomocnik uderzył jednak fatalnie, przez co jego strzał obronił Martinez i to Argentyna mogła cieszyć się z awansu do finału, w którym zmierzy się z Brazylią. Warto pamiętać, że będzie to nie tylko południowoamerykański klasyk, ale i starcie dwóch wielkich gwiazd futbolu – a prywatnie dobrych przyjaciół z czasów gry w Barcelonie – Leo Messiego i Neymara. Spotkanie finałowe odbędzie się 11.07 o godz. 2:00. Transmisję przeprowadzi stacja TVP Sport.

Najnowsze