To było już szóste z rzędu spotkanie, w którym CR7 trafił do siatki przeciwników. Tym razem w 21 minucie skutecznie wykorzystał „jedenastkę” dla swego zespołu, co – jak zobaczycie na filmie poniżej – okrasił „cieszynką” w swoim stylu. Miejscowi, znacznie niżej notowani w tabeli, dwukrotnie wyrównywali stan spotkania (na 1:1 i 2:2), ale ostatecznie decydujący cios zadał im w końcówce gry Brazylijczyk Talisca (wcześniej on dał gościom prowadzenie 2:1).
Al Nassr wciąż zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli, tracąc do lidera, Al-Hilal, cztery punkty. Na dodatek najgroźniejszy rywal dopiero dziś rozegra mecz 21. kolejki i ma szansę „odjechać” zespołowi Cristiano na większy dystans. Być może ta sytuacja ma wpływ na nastrój Portugalczyka, któremu – jak wiadomo – przełykanie niepowodzeń przychodzi z trudem.
Równie trudno znosi kibicowskie prowokacje. Na trybunach Al-Shabab po końcowym gwizdku usłyszał głośne skandowanie nazwiska swego największego przez lata konkurenta. „Messi, Messi” – wołali miejscowi fani w kierunku CR7. Wywołało to u niego konkretną reakcję. Najpierw przyłożył dłoń do ucha, a potem wykonał wulgarny w gest w kierunku widowni.
Według informacji płynących z Arabii Saudyjskiej, zachowanie Portugalczyka będzie przedmiotem dochodzenia ze strony miejscowej federacji. Nie po raz pierwszy bowiem zachowuje się on kontrowersyjnie, albo wręcz obscenicznie. Parę tygodni temu, po towarzyskiej grze z Al-Hilal, rzucony w jego kierunku szalik rywali Ronaldo… wsadził sobie w spodenki, a potem odrzucił na trybuny.