Włoskie Kolegium Arbitrażowe postanowiło, że Juventus musi zapłacić prawie 10 milionów portugalskiemu gwiazdorowi! To wynik finansowych „sztuczek”, jakie władze turyńskiego klubu wykonywały w okresie pandemii informując oficjalnie (ważne dla kwestii podatkowych), że zawodnicy zrzekli się części wynagrodzeń. Tymczasem – za zgodą piłkarzy – jedynie odroczono wówczas płatność. Za to oszustwo klub poniósł wymierne straty boiskowe: w ubiegłym sezonie dotknęła go kara odjęcia 10 punktów w rozgrywkach Serie A.
Musiał też uregulować zaległości wobec swych ówczesnych zawodników. W przypadku Cristiano Ronaldo – który w międzyczasie zdążył już założyć koszulkę Manchesteru United, a potem wspomnianego na wstępie klubu z Arabii Saudyjskiej – nigdy to nie nastąpiło. W tej sytuacji najlepiej zarabiający sportowiec świata wstąpił na drogę sądową i zażądał od klubu Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika 19,5 mln euro.
Kolegium przychyliło się do zasadności jego roszczeń. Według werdyktu tego gremium, Portugalczyk otrzyma jednak „tylko” połowę spornej kwoty – dokładnie 9774166,66 euro!