MŚ 2010: Analiza meczu Urugwaj - Francja - Czerwony debiut nadziei Urugwaju

2010-06-12 5:00

Poziom meczu byłych mistrzów świata (trójkolorowi w 1998, zaś ich rywale w 1930 i 1950) zupełnie nie był mistrzowski. Najbardziej zawiódł Nicolas Lodeiro (21 l.), wielka nadzieja urugwajskiej piłki. Lodeiro miał być jokerem, wszedł na boisko w 63. minucie, kiedy Francuzi zaczęli tracić oddech i popełniać błędy.

I młodziutki piłkarz Ajaksu rzeczywiście zapisał się w protokole - ale tylko jako pierwszy piłkarz, który na mundialu w RPA wyleciał z boiska, i to w zaledwie 18 minut!

Wicemistrzowie świata nie wykorzystali gry w przewadze w końcówce. Tuż przed końcem meczu domagali się rzutu karnego po rzekomej ręce urugwajskiego obrońcy.

Najgłośniej protestował... Thierry Henry, po którego zagraniu ręką Francuzi w ogóle awansowali do mundialu!

Urugwaj - Francja 0:0

Sędziował: Yuichi Nishimura, widzów: 64 000

Urugwaj: Muslera 3 - Victorino Ż 3, Lugano Ż 3, Godin 3, M. Pereira 3 - A. Pereira 2, Perez 2 (88. Eguren), Arevalo 3, Gonzalez 2 (63. Lodeiro Ż, Cz) - Forlan 3, Suarez 2 (74. Abreu)

Francja: Lloris 3 - Sagna 3, Gallas 3, Abidal 3, Evra Ż 3 - Gourcuff 2 (75. Malouda), Toulalan Ż 2, Diaby 2, Ribery Ż 2- Govou 2 (85. Gignac), Anelka 1 (72. Henry)

GRUPA A

Najnowsze