Proponuje popatrzeć, gdzie znalazły się reprezentacje Francji, Włoch i Anglii. Już dość dawno odkryto, że w futbolu najlepiej sprawdzają się etniczne mieszanki.
Kupuje się tam, gdzie „towar” zdrowy i tani, w Afryce i Ameryce Płd. Potężne finansowo kluby rosną w siłę, drużyny narodowe dostają zadyszki, bo bez „robotników najemnych” pracować nie przywykły.
Pozyskiwanie za granicą sprawdza się wtedy, gdy importuje się bezpośrednio do kadry.
W drużynie Niemiec gra i sukcesy odnosi: trzech Polaków, Turek, Tunezyjczyk, Hiszpan i Ghańczyk.
Pół zespołu. I tylko tamtejsza prasa ubolewa dlaczego pół drużyny nie pamięta słów hymnu: Deutschland, Deutschland... jak to było?
Deutschland, Deutschland... jak to było?
2010-06-28
4:34
W pierwszym składzie najsilniejszej drużyny angielskiej Premie League, Chelsea, gra trzech Anglików. W najmocniejszym teamie włoskiej Serie A – czterech Włochów. W drużynie mistrza Francji Olympique Marsylia cudzoziemców jest piętnastu.