Nie ma wątpliwości, że Argentyńczyk jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii futbolu. Przez lata czarował na boisku i kibice go wręcz kochali. Dla wielu nadal jest idolem i bożyszczem. Życie po zakończeniu kariery nie jest już tak idealne, jak to na boisku. Maradona wpadał w liczne problemy, a ponadto dostarczał wielu kontrowersji. Należy jednak pamiętać, że i na murawie nie był "święty".
Ogromny HEJT na kolegę Szczęsnego. Wystarczył jeden głupi komentarz
Maradona dał się we znaki wielu osobom. Spotkania z nim miło nie wspomina również sędzia finału mistrzostw świata z 1990 roku. W decydującym starciu Argentyna mierzyła się z reprezentacją RFN. Rozjemcom w tym meczu był Edgardo Codesal. Arbiter wrócił wspomnieniami do tamtych wydarzeń. Wyjawił, że Maradona na boisku mógł się w ogóle nie pojawić.
Koronawirus spowodował ŚMIERĆ ojca piłkarza. Przez to sezon zostanie niedokończony?!
- Mógłbym go odesłać do szatni jeszcze przed początkiem meczu, ponieważ obficie przeklinał podczas hymnu narodowego - wyjawił arbiter cytowany przez goal.com. Dodał równocześnie bardzo bolesne słowa dla byłego piłkarza. - Widziałem jak robi niesamowite rzeczy na boisku. Jako piłkarz był najlepszy, ale jako człowiek był nieprzyjemny. To jedna z najgorszych osób, jakie poznałem w życiu - powiedział Codesal.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj