Zarówno Dania, jak i Kamerun przegrały swoje pierwsze mecze na mundialu w grupie E. Dlatego w sobotę oba zespoły grały z nożem na gardle. I od początku widać było, że chcą za wszelką cenę wygrać. Kamerun rozpoczął dobrze, od gola Samuela Eto'o (29 l.), ale potem Duńczycy strzelili "Lwom" dwie bramki. Do końca trwała zażarta walka, obie drużyny miały mnóstwo doskonałych okazji.
- Przez cały sezon skupiałem się, by dobrze przygotować się do mundialu. I co? I zaraz mnie na nim nie będzie - żalił się po meczu Eto'o. - Tylko o tym mogę teraz myśleć. To dla mnie największe rozczarowanie w życiu. Teraz tylko jednego nie może nam zabraknąć: godności. Musimy wygrać ostatni mecz mundialu, pokonamy Holandię - zapowiada lider Kameruńczyków.
Kamerun jedzie do domu, ale opuszcza RPA z podniesionym czołem. - Oni byli od nas znacznie lepsi - przyznał gwiazdor kadry Danii i strzelec jednej z bramek Nicklas Bendtner. - Ale liczy się to, kto strzeli więcej goli. To jest mundial i nie piękna gra, ale trzy punkty są najważniejsze.
Aby awansować do 1/8 finału, Duńczycy w ostatnim meczu muszą pokonać Japonię.
Kamerun - Dania 1:2
1:0 Eto'o 10. min, 1:1 Bendtner 34. min, 1:2 Rommedahl 61. min
Sędziował: Jorge Larrionda (Urugwaj), widzów: 38 704
Kamerun: Souleymanou 3 - Mbia Ż 3, Bassong Ż 3 (73. Idrissou), Nkoulou 3, Assou-Ekotto 4 - Geremi 3 (46. Makoun 3), Enoh 3, Song 3, Emana 4 - Webo 4 (78. Aboubakar), Eto'o 4
Dania: Soerensen Ż 3 - Poulsen 3, Agger 4, Kjaer Ż 3, Jacobsen 3 - Rommedahl 5, Poulsen 4, Joergensen 3 (46. Jensen 3), Groenkjaer 4 (66. Kahlenberg) - Tomasson 3 (85. Poulsen), Bendtner 4
GRUPA E