Michał Probierz zmuszony do zmian w meczu ze Szkocją
W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Narodów UEFA reprezentacja Polski zagra ze Szkocją o prawo gry w barażach o utrzymanie w najwyższej dywizji. Biało-czerwoni przystąpią do tego meczu trzy dni po klęsce 1:5 z Portugalią, z kolei ich rywale odnieśli cenne zwycięstwo 1:0 z Chorwacją. Dzięki niemu zrównali się punktami z Polską i zachowali nawet szansę na awans z grupy do ćwierćfinału LN przy korzystnym układzie wyników. Tego nie można niestety powiedzieć o naszej drużynie, która przeciwko Szkotom będzie bronić trzeciego miejsca - przedłużającego nasze szanse na utrzymanie w elicie. Przed meczem w polskiej kadrze nie brakuje jednak problemów, które mocno pokrzyżowały plany Michała Probierza.
Chodzi przede wszystkim o kontuzje, które już przed meczem z Portugalią dały selekcjonerowi w kość, a w Porto dopełniło się istne fatum. Aż trzech piłkarzy z wyjściowego składu doznało kontuzji, przez co nie zagrają ze Szkocją. Jednak po klęsce 1:5 nie skończy się jedynie na wymianie kontuzjowanych zawodników, a Probierz po raz kolejny dokona gruntownych zmian w składzie.
Tak Polska kompromitowała się z Portugalią. Zobacz zdjęcia:
W takim składzie Polska ma zagrać ze Szkocją
Zgodnie z zapowiedziami Probierza przed startem Ligi Narodów, ponownie dojdzie do roszady w bramce. Od pierwszego meczu tych rozgrywek Marcin Bułka występuje na zmianę z Łukaszem Skorupskim, a w poniedziałek wypada kolej bramkarza Bologny. To zmiana, o której wszyscy wiedzieli. Kontuzjowanych Jana Bednarka i Bartosza Bereszyńskiego mają zastąpić od pierwszej minuty ich zmiennicy z Porto - Sebastian Walukiewicz i Jakub Kamiński. Na ich pozycjach selekcjoner nie ma właściwie innego wyboru, a na środku obrony sytuacja jest na tyle zła, że pomiędzy meczami dowołał na zgrupowanie Mateusza Wieteskę. Nieco lepiej sytuacja wygląda w środku pola, gdzie za Tarasa Romanczuka ma zagrać niedawny "kat Leo Messiego", Bartosz Slisz.
Na tym zmiany prawdopodobnie się nie skończą. Tym razem w środku pola szansę ma otrzymać Jakub Moder, a ucierpi na tym ktoś z dwójki Sebastian Szymański/Kacper Urbański. Ten pierwszy w ostatniej chwili wypadł ze składu na mecz z Portugalią z powodu urazu mięśniowego na rozgrzewce, ale ze Szkocją ma być gotowy do gry. Jego występ będzie ważył się jednak do ostatniej chwili, czego nie można powiedzieć o linii ataku. Po fatalnej wpadce kierownika kadry, który w ostatnim meczu nie wpisał Karola Świderskiego do protokołu meczowego, tym razem to ten napastnik ma finalizować nasze akcje.
Przewidywany skład Polski na mecz ze Szkocją:
- Łukasz Skorupski - Kamil Piątkowski, Sebastian Walukiewicz, Jakub Kiwior - Jakub Kamiński, Bartosz Slisz, Jakub Moder, Nicola Zalewski - Piotr Zieliński, Sebastian Szymański (Kacper Urbański) - Karol Świderski
Względem składu na Portugalię możliwych jest więc aż siedem zmian! Dla porównania przypomnijmy jedenastkę reprezentacji Polski w ostatnim meczu.
- Marcin Bułka - Kamil Piątkowski, Jan Bednarek, Jakub Kiwior - Bartosz Bereszyński, Taras Romanczuk, Piotr Zieliński, Nicola Zalewski - Mateusz Bogusz, Kacper Urbański - Krzysztof Piątek