To był kolejny znakomity występ polskiego pomocnika. Najpierw wypracował gola Manuela Pucciarelliego. Zagrał przed szesnastkę do Massimo Maccarone, ale rywale interweniowali tak niefortunnie, że piłka trafiła do innego gracza Empoli, a ten pokonał Cipriana Tatarusanu.
Barcelona jak kiedyś Real: Straci tytuł na finiszu rozgrywek La Liga? [ANALIZA]
W drugiej odsłonie zachował się natomiast jak profesor. Doszedł do odbitej piłki, znalazł lukę między defensorami i z szesnastego metra, precyzyjnym strzałem przy słupku, pokonał golkipera Fiorentiny.
Co najzabawniejsze, w trakcie radości partnerzy pozbawili Polaka, na dosłownie kilka sekund, koszulki. Nie uszło to uwadze arbitra-służbisty, który obdarował naszego pomocnika żółtym kartonikiem. Oznacza to, że naszego piłkarza zabraknie w kolejnym meczu, w którym Empoli zmierzy się z Lazio w Rzymie.
"Panie sedzio, przeciez mi ja sciagneli..." (zolta i Zielinski zawieszony za kartki na nastepny mecz) pic.twitter.com/2AywOS61xD
— Rafal Lebiedzinski (@rafa_lebiedz24) 10 kwietnia 2016
Dla Zielińskiego to czwarte trafienie w obecnym sezonie Serie A. Polak dorzucił też pięć asyst. Biorąc pod uwagę, że celem na ten sezon było pięć goli i asyst 10, plan wydaje się może nie bliski realizacji, ale w dużej mierze wykonany. Gorzej rysują się za to perspektywy Jakuba Błaszczykowskiego, który z Fiorentiną pojawił się na murawie dopiero w końcowych minutach spotkania.
Empoli FC - ACF Fiorentina 2:0 (1:0)
Bramki: Pucciarelli 41, Zieliński 88
Empoli: Pelagotti - Laurini (57' Bittante), Tonelli, Cosić, Rui - Croce (70' Buechel), Paredes, Zieliński - Saponara (76' Krunić) - Maccarone, Pucciarelli.
Fiorentina: Tatarusanu - Roncaglia (82' Błaszczykowski), Rodriguez, Astori, Alonso - Vecino Valero - Bernardeschi (57' Zarate), Ilicić (82' Kone), Tello - Kalinić.