Cała Estonia we wtorek oglądała mecz Słowenia - Serbia, niewykorzystany rzut karny przez Namandję Vidicia i wygraną Słoweńców, która zespołowi Estonii dała awans na Euro 2012. I właściwie przez kolejna dwa dni Estończycy tylko po to odeszli od telewizorów by dyskutować wielkość zasług trenera Tarmo Ruutli i genialne zagrania napastnika Konstantina Wasiliewa. W roku 2012 FIFA klasyfikowała zespół Estonii w okolicach 100. miejsca w rankingu światowym. Tym większa radość obecnie z niespodziewanego awansu.
Dokładnie odwrotne nastroje panują w Bułgarii. Większości słów jakimi kibice obrzucili trenera Madanskiego i piłkarzy powtarzac w towarzystwie nie należy. Wystarczy przytoczyć tytuły prasowe: "Narodowa katastrofa", "Zgraja idiotów Madanskiego zhańbiła Bułgarię", "Wstyd na całą Europę". A wszystko po porażce z Walią, która przypieczętowała przegraną Bułgarów w eliminacjach ME. Prezes ich związku Emil Kostadinow twierdzi, że "ciężko będzie znaleźć nowego selekcjonera, bo żaden szanujący się trener nie chce prowadzić takiego zespołu".