Adrian Zieliński

i

Autor: Eastnews Adrian Zieliński

Głupia kontuzja mistrza, Adrian Zieliński wraca do treningów po operacji

2013-05-22 4:00

Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów Adrian Zieliński (24 l.) przesadził z treningiem. - W końcu stycznia byłem w tak znakomitej dyspozycji, że pachniało rekordami świata. Niestety, naderwałem ścięgno mięśnia czworogłowego lewego uda - opowiada Zieliński.

Powodem kontuzji było przeforsowanie mięśni. - Po igrzyskach czułem się wypoczęty i wznowiłem treningi już na początku grudnia. Cały czas forma szła w górę, byłem coraz silniejszy. Mięśnie się wzmacniały, wchłaniały energię. Okazało się jednak, że organizm potrzebował więcej odpoczynku, doszło do kontuzji - analizuje złoty medalista olimpijski z Londynu.

Konieczna była operacja mistrza, doszło do niej w marcu w warszawskiej klinice Carolina Medical Centre. Tam przeprowadzono przeszczep komórek macierzystych ze szpiku kostnego do kontuzjowanego ścięgna. - Mam teraz nauczkę, żeby po ciężkim cyklu treningowym dłużej odpoczywać i wolniej wprowadzać się w nowy cykl. Ścięgno nie było gotowe na taki wysiłek. Głupia kontuzja - ocenia Zieliński.

Mistrz już wznowił treningi, ale na pięć miesięcy przed mistrzostwami świata we Wrocławiu wciąż nie może ćwiczyć na pełnych obrotach. - Ale będę walczył we Wrocławiu o kolejny medal. Tylko ambicję pobicia rekordu świata odłożę na przyszły rok, bo w tym nie dam rady - mówi.

Jego sukces w Londynie nagrodzony został przez PKOl, Ministerstwo Sportu i władze powiatu Nakło (razem uzbierało się ponad 160 tys. zł), ale nie przyniósł żadnego kontraktu sponsorskiego ani reklamowego.

- Ale dyscypliny nie zmieniam, broń Boże - zapewnia ze śmiechem Zieliński. - Przecież w ciężarach spełniłem swoje marzenie. I to w młodym wieku, a wielu ludzi nie może spełnić marzeń przez całe życie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze