Green Bay słynne jest w świecie z dwóch powodów. Po pierwsze z wyścigu z roku 1827. Gubernator Wisconsin ogłosił wówczas konkurs na najszybszy pojazd samojezdny czyli nie ciągnięty przez konie. Samochodów z silnikiem spalinowym jeszcze wtedy nie było, bo wynaleziono je dopiero pod koniec XIX w. Do wyścigu na dystansie 372 km ze startem i metą w Green Bay stanęły dwa pojazdy napędzane parą. Wygrał „Oshkosh”, który pędził z predkością 11,1 km/godz. I mety dotarł już po 33 godzinach i 27 minutach.
Drugim powodem sławy miasta są futboliści amerykańscy. Green Bay Packers mają na koncie 13 mistrzostw NFL i 5 wygranych Super Bowls. Bohaterem tego ostatniego jest 28-letni quarterback Aaron Rodgers. To cudownie precyzyjne podania tego kalifornijczyka z urodzenia, ale od roku 2005 gracza GBP, otworzyły drogę do touch downów dla Jordy Nelsona i Grega Jenningsa. Rogers jest przez cały stan Wisconsin uznany za bohatera, a ojcowie miasta...mają poważny kłopot.
Rzecz w tym, że Lambeau Field czyli 14-tysięczny stadion GBP przestał mieścić chętnych widzów. Już po 45. Super Bowl zarząd klubu odwołał rezerwacje na 4000 abonamentów na przyszły sezon, które kosztowały po 900 dolarów. Cenę podniesiono trzykrotnie do 2700 dolarów i wszystkie bilety zostały wykupione błyskawicznie, a pod kasami został tłum zawiedzionych. Nie ma rady obiekt wybudowany w roku 1925 trzeba pośpiesznie powiększyć.