Zdaniem "Wiedomosti" sportowi rosyjskiemy grozi załamanie ekonomiczne. W latach, gdy ceny ropy wywindowane zostały daleko poza granice 100 dolarów za baryłkę w Rosji powstało wiele zespołów piłkarskich, hokejowych, koszykarskich i siatkarskich, w których występuje rzesza zawodników zagranicznych, bardzo wysoko opłacanych. Większość z tych klubów ma jednego sponsora, który w całości go utrzymuje. Fundowanie sobie klubów stało się swego rodzaju hobby rosyjskich oligarchów, zwłaszcza tych, którzy związani byli z przemysłem wydobywczym.
Ale teraz dochody krezusów lecą w dół. Wystarcza ich nadal na royce rollsa i jacht w Monte Carlo, ale często zaczyna brakować na drużynę. Już w tej chwili wiele takich klubów ogłaszcza kadrowe wyprzedaże. Już nie kupuje zagranicznych gwiazd, lecz próbuje korzystnie sprzedać swoich zawodników za granicą.
Rosyjski sport musi żyć oszczędniej - konkludują "Wiedomosti".