Glijer w przeszłości była już asystentką posłanki. Teraz w resorcie sportu doradza jej w najważniejszych sprawach, m.in. dotyczących EURO 2012. Ale w przeszłości, dwa lata temu, pracowała w lubelskim NFZ i zasiadała w komisji konkursowej, przyznającej medycznym placówkom kontrakty. Podczas przyznawania pieniędzy nie obyło się bez kontrowersji. Na 4,5 tys. ofert zgłoszono 772 odwołania.
Bez problemu kontrakty otrzymały przychodnie: "Sanus" i "Farmed". Właścicielami tej pierwszej są Jacek (43 l.) i Lucyna Madejowie (40 l.) - działacze lubelskiej Platformy. A na czele "Farmedu" stoi Stanisław Podgórski (48 l.), szef klubu PO w Radzie Miasta Lublin. Pytana wtedy przez "Gazetę Wyborczą" Glijer zarzekała się, że nie wiedziała, że przychodnie należą do członków Platformy. A Mucha? - Gdybym była członkiem komisji NFZ i miała rozstrzygać sprawy kontraktów dla moich kolegów partyjnych, wyłączyłabym się z takiej komisji - twierdziła wtedy obecna ministra sportu.
Co dzisiaj mówi Glijer? - Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Proszę kontaktować się z lubelskim NFZ - powiedziała "Super Expressowi". A co mówi Mucha? Również nic. Resort sportu ciągle nie odpowiedział nam na nasze pytania.
Zapraszamy do dyskusji na ten temat na czacie.