W kilkunastu wielkich torbach i skrzyniach znalazło się między innymi 40 par nart z kijkami, smary i parafiny do nart, stół do smarowania, kilka wiertarek, szlifierka, bęben z kaflami, a do tego odżywki, krople nawilżające do nosa, cukierki szałwiowe na zapalenie gardła i...
- Nie, nie, całej kolekcji maskotek osiołków, które przynoszą mi szczęście, nie zabrałam. Wzięłam tylko pięć małych, pluszowych. Większe musiały zostać w domu - opowiada nam z uśmiechem Kowalczyk.
- Po wspaniałym biegu pod "ścianę płaczu" w Val di Fiemme teraz ma pani już z górki...
- Tam była rzeczywiście katorga. Tym bardziej, że dzień wcześniej przeszarżowałam, ruszając w pogoń za Finkami Kuitunen i Saarinen, które narzuciły szaleńcze tempo. Wtedy serduszko przegrało z rozumem, który podpowiadał, żeby biec swoim tempem...
- Więcej już serduszko nie wystrychnie rozumu na dudka?
- Dostałam nauczkę na cały sezon i mam nadzieję, że nie zaliczę już takiej taktycznej wpadki, rozum już będzie wygrywał z sercem. Chociaż... Moje świetne wyniki wynikały niekiedy z tego, że serduszko często chciało więcej niż mogły nogi.
- Bo pani jest taką - przepraszam - zawziętą góralką.
- Już tak różnie mnie nazywano, że słowo "zawzięta" na tym tle nie wypada źle.
- Zmieniła pani kolor włosów na ciemnokasztanowy...
- Nie z powodu dowcipów o blondynkach. Ale jasny kolor nie pasuje do mojego charakteru. Nie jestem słodziutka, jestem dziewczyną z pazurkami, a poza tym do moich ostrych rysów lepiej pasuje ostry kolor. Zdecydowanie wolę siebie jako brunetkę. To nie kwestia klasy, bo klasę mieć może nawet kobieta łysa (śmiech).
- Czy ten ciemny kolor akceptuje także najważniejszy dla pani mężczyzna?
- Najważniejszy mężczyzna akceptuje swoją kobietę, a nie jej paznokcie czy włosy, choćby miała na nich fiolet albo ciapki. Liczą się inne wartości.
- Pozyskała pani kolejnego sponsora (Farby Kabe z Katowic, pozostali to Rafako i Orbis Transport).
- Podpisaliśmy kontrakt na dwa lata. Wartość tego nowego kontraktu to mały krok naprzód w porównaniu z poprzednimi. Cieszę się, bo mam teraz takich kontrahentów, że żyć nie umierać.