Podobnego scenariusza spodziewało się niewielu. Początek przygody Rudiego Garcii z Romą wydawał się bombowy. Rzymianie wygrywali, nie tracili bramek i uciekali kolejnym zespołom w tabeli, ale ich dominacja nie miała trwać długo. Po serii wpadek uznano, że na tym koniec: Totti i spółka nie dysponowali przecież tak szeroką kadrą jak Juventus czy Napoli. A jednak: za nami połowa sezonu, a 'Giallorossi' to jedyna włoska drużyna, kóra zagrozić może dominacji Juventusu.
>>>Relacja live z Soczi!
Rudi Garcia wydaje się tworzyć dzieło życia. Z odpadów. De Sanctis dla Napoli okazał się za stary i zbyt mało atrakcyjny. W Rzymie wrócił do roli czołowego bramkarza Serie A. Maicon w Manchesterze City wyglądał jak cień dawnej sławy: zwrotny niczym wóz z węglem, kreatywny jak pralka automatyczna, a na Stadio Olimpico znów błyszczy jak w Interze. Zestawienie pomocy to istny majstersztyk: kreatywny Pjanic, dowodzący De Rossi i szalony pracuś, a więc Kevin Strootman. A tuż przed nimi rakieta kosmiczna, a więc Gervinho, w chłodnej Anglii szybki, w ciepłych Włoszech nieuchwytny. I jeszcze - przeżywający siódmą młodość i dwunasty okres dojrzewania - Francesco Totti, generał na boisku i poza nim.
>>>Stoch powalczy o złoto!
Lazio takich atutów nie ma. Szkoleniowec 'Biancocelestich' Edoardo Reja poskładał jednak rozbitą drużynę i od sześciu kolejek unika porażki. Siła drużyny to trio napastników: Candreva, Klose i Keita. Pierwszy podaje, drugi strzela, trzeci biega. Problem Rzymian to jednak Hernanes: a właściwie jego brak. Brazylijczyk sprzedany został do Interu i w linii środkowej pojawiła się dziura. Jeśli nie załata jej doświadczony Ledesma, 'Derby della Capitale' mogą wyglądać dość jednostronnie.
Transmisja w Canal+Family 2 i NSport od godziny 15:00!