W kraju postrzegany był jako filar piłkarskiej reprezentacji w latach osiemdziesiątych. Ephrem M'Bom z Kamerunu w 1982 roku zaliczył nawet występ na mistrzostwach świata. Nic dziwnego, że fani afrykańskiej piłki ze smutkiem przyjęli informację o jego śmierci. Legendarny obrońca kadry Kamerunu zmarł w wieku 66 lat po długiej walce z ciężką chorobą. Kibice z naszego kraju mogą pamiętać go ze spotkania mundialu 1982 przeciwko Polsce. Spisywał się wówczas bardzo dzielnie, a zadanie nie było proste. Naprzeciwko biegał bowiem będący w świetnej formie Zbigniew Boniek, a biało-czerwoni zdobyli później brązowe medale imprezy.
DRAMAT na POGRZEBIE. Znany w całym kraju piłkarz dostał pociskiem w głowę i zmarł
Ephrem M'Bom nie bał się jednak wielkich gwiazd i w dużym stopniu to jego postawa sprawiła, że Kamerun nie stracił wtedy z Polską gola i zakończył spotkanie bezbramkowo remisując. W pozostałych spotkaniach fazy grupowej imprezy afrykańska reprezentacja dzieliła się punktami z Peru po remisie 0:0 i Włochami po rezultacie 1:1.
Reprezentant Polski ZRÓWNANY z ZIEMIĄ. Nie mieli dla niego litości po występie
Po zakończeniu piłkarskiej kariery Ephrem M'Bom został trenerem. W trakcie klubowej kariery występował przede wszystkim w Canon Yaounde. Z drużyną tą zdobył sześć mistrzostw i pięć Pucharów kraju.