PSG rozgromiło na wyjeździe ostatni zespół tabeli - Troyes - i w wielkim stylu przypieczętowało czwarty z rzędu tytuł mistrzowski. Ten jest jednak wyjątkowy, bo wygrany wyjątkowo wcześnie - na osiem kolejek przed końcem sezonu. W starciu z czerwoną latarnią Ligue 1 popis strzelecki dał Zlatan Ibrahimović, który aż cztery razy wpisał się na listę strzelców.
Paris Saint-Germain mistrzem Francji 2016! Ibrahimović czwarty tytuł uczcił czteropakiem [WIDEO]
Mimo, że Szwed jest absolutną gwiazdą PSG odkąd zjawił się w Paryżu, to może być jego ostatni sezon w tym klubie. W czerwcu wygasa jego kontrakt, a napastnik nie zamierza go przedłużać i chce spróbować swoich sił w innej lidze. Mimo to właściciel Paryżan Nasser Al-Khelaifi wciąż próbuje przekonać "Ibrę" do pozostania na Parc de Princes.
- Nie wierzę, że uda się zamienić Więżę Eiffla na mój posąg, nawet ludziom z PSG. Ale jeśli się uda, to zostanę. Obiecuję! Jestem bardzo szczęśliwy. Zawsze miałem dobre stosunki z kibicami i klubem. Dbali tu o mnie. Mam świetne relacje ze wszystkimi. Jednak na dzień dzisiejszy nie mam zamiaru grać w PSG w następnym sezonie. Zostało mi jeszcze trochę czasu tu i chcę się tym nacieszyć. Co stanie się w przyszłym sezonie? Nie wiem - powiedział Ibrahimović podczas pomeczowego wywiadu z Bein Sport.
Mimo dość zaawansowanego piłkarsko wieku (34 lata) Szwed nie może narzekać na brak zainteresowania. W swoich szeregach chciałoby go widzieć kilka klubów angielskich na czele z Manchesterem United. Niewykluczone jednak, że po sezonie "Ibra" przeniesie się tam, gdzie wiele europejskich gwiazd na zakończenie swoich karier - do amerykańskiej MLS.