Po trzech starciach finałowej konfrontacji PlusLigi Bogdanka prowadzi 2–1 w serii do trzech zwycięstw. Po dwóch łatwych wygranych na otwarcie rywalizacji doszło do trzeciego meczu w Sosnowcu i tam zobaczyliśmy przede wszystkim odmieniony Aluron. W sosnowieckiej arenie błyszczały największe „armaty” tego zespołu, czyli niedawno awaryjnie sprowadzony poprzez tzw. transfer medyczny niemiecki atakujący Georg Grozer, Bartosz Kwolek i Aaron Russell. Świetnie na pozycji libero odnalazł się rezerwowy Szymon Gregorowicz, zastępujący Australijczyka Luke'a Perry'ego (trener zawiercian Michał Winiarski musi zostawić jednego obcokrajowca na ławce, by nie przekroczyć limitu obcokrajowców i padło na Perry'ego – red.).
Aleksander Śliwka zmienia klub. Dotychczasowy pracodawca podziękował mu za współpracę
Wilfredo Leon znowu może zdominować finał
Nieco mniej do powiedzenia tym razem miała Bogdanka na zagrywce, który to element jest zdecydowanie najgroźniejszy w jej wykonaniu. Także atak nie był w starciu numer trzy domeną lublinian, jednak u siebie mogą znowu pokazać siłę. Tak czy inaczej, walka finałowa się zaostrzyła i już nikt nie oczekuje jednostronnych potyczek jak w dwóch pierwszych meczach.
Jeśli ogra Wilfredo Leona, wytatuuje sobie logo klubu! Gwiazdor Aluronu zaskakuje
Będzie zacięty mecz. Będziemy grali u nas, więc atmosfera może być nawet gorętsza niż tutaj. Kibice będą nas wspierać. Nie jest tak, że najciężej zrobić ten ostatni krok, bo trudno jest tu od samego początku. To się wszystko powoli buduje. Mam nadzieję, że już nie wrócimy na piąty mecz – zapowiada Wilfredo Leon, który w trzeciej odsłonie finałowej wypadł nieco gorzej niż w poprzedniej.
Na początku brakowało mu skuteczności, pod koniec nieco odżył. Leon to jednak zawodnik, który uwielbia grę na takich emocjach i w tak ważnych spotkaniach – ma ich na koncie dziesiątki, wręcz szuka takiego wyzwania i go oczekuje. Zawiercianie muszą się więc przygotować z jego strony w sobotę na najgorsze...
– Rywale zagrali trochę lepiej w trzecim meczu, ale u nas nie trzeba niczego zmieniać – uważa Leon. – Dobrze się trzymali na wysokiej piłce, w trudnych akcjach. Nie było dużej różnicy w naszej zagrywce i zawiercian.
Czwarty mecz finału rozpoczyna się w sobotę 10 maja o 17.30 w Lublinie. Zwycięstwo Bogdanki oznacza zdobycie tytułu przez Leona i spółkę. Jeśli wygra Aluron, dojdzie do decydującego, piątego starcia w Sosnowcu w najbliższy wtorek o 20.30.