Listkiewicz zeznaje: Znałem "Fryzjera"

2008-12-16 12:40

Były prezes PZPN stawił się dziś przed wroclawskim sądem, aby zeznawać w sprawie korupcji w polskiej piłce.

- Znam Ryszarda F., ale nasze kontakty służbowe były sporadyczne, a towarzysko się z nim nie spotykałem - przyznał Michal Listkiewicz.

"Listek" wyjaśniał, w jaki sposob starał się zapobiec korupcji w ciągu swojej dziewięcioletniej prezesury. Wyznał, że regulamin dyscyplinarny PZPN zmieniany był wielokrotnie. - Przyznaję, była to reakcja na aktualne wydarzenia, a nie ich wyprzedzanie. 

Jednym słowem Listkiewicz robił MAŁO. Zaznaczył, że nigdy nie znał obsady sędziów na mecze ligowe. Wyjatkiem były obsady międzynarodowe.

Zapytany o to, dlaczego arbitrzy z zarzutami nadal prowadzą piłkarskie spotkania odpowiedział wymijająco. - Władze sądownicze PZPN uznały, że z prawnego punktu widzenia jest to dopuszczalne - stwierdził były prezes.

 

Najnowsze