Początek wczorajszego starcia nie zapowiadał problemów. Biało-czerwoni szybko objęli prowadzenie 9:5 i... nagle przestali grać swoją siatkówkę. Mieli problemy z kończeniem ataków, popełniali proste błędy. Nie obudzili się aż do końca przegranego 22:25 seta.
W drugiej partii trwała ich niemoc. Po atomowych serwach Cwetana Sokołowa (aż 28 punktów!) Bułgarzy znów odskoczyli. Przy stanie 23:24 Kurek wlał jeszcze w polskie serca nadzieję, doprowadzając do remisu potężną zagrywką, ale na przewagi znów lepsi byli rywale.
- Byliśmy dziwnie zdenerwowani, chyba za bardzo chcieliśmy wygrać. Popełnialiśmy proste błędy, wyglądało to naprawdę źle - przyznał Marcin Możdżonek.
Przed trzecią partią w obozie śpiących Polaków zadzwonił wreszcie budzik. To znów byli ci sami siatkarze, którzy zwyciężyli 11 ostatnich spotkań. Wygrali seta 25:13.
Niestety w czwartej partii górą byli Bułgarzy 25:23. - Rrywale zagrali wspaniale, trzeba im to oddać, byli od nas lepsi. Każdy z nas zagrał poniżej swojego poziomu, ale walczymy dalej, turniej się jeszcze nie skończył - mówił Kurek.
- Po tej porażce będzie w nas jeszcze więcej sportowej złości. Trzeba się otrząsnąć i znowu zacząć grać swoją siatkówkę - dodał Krzysztof Ignaczak.
Bułgarzy dopiekli "Zibiemu"
Bułgarscy komentatorzy i kibice nie zapomnieli sytuacji sprzed niespełna miesiąca, gdy po meczu Polska-Bułgaria w finale Ligi Światowej w Sofii Zbigniew Bartman nazwał tamtejszych kibiców "pastuchami". Gdy wczoraj "Zibi" był przy piłce, Saszo Jowkow, komentator pierwszego programu telewizji bułgarskiej BNT1, mówił: "Bułgarzy, musicie wygrać. To będzie zemsta za słowa Bartmana, który nazwał nas pastuchami. Niech Bartman nas szanuje. Pokazaliśmy, że nawet bez Kazijskiego potrafimy ograć Polaków. Nie byłoby wstydem przegrać z nimi, ale za słowa Bartmana musimy wygrać" - podkreślał sprawozdawca.
Atmosfera wokół polsko-bułgarskiego spotkania była wyjątkowo gęsta, co oddawały także obraźliwe komentarze na popularnym w Bułgarii sportowym portalu Sportal.bg.
Oto jeden z wpisów tuż po meczu: "Pastuchy zajeb... polskim k... Bułgarzy są bohaterami!!!".
Polska - Bułgaria 1:3 (22:25, 27:29, 25:13, 23:25)
Polska: Kurek 20, Bartman 21, Winiarski 5, Nowakowski 5, Możdżonek 4, Żygadło, Ignaczak oraz Zagumny 4, Ruciak, Kosok 1, Kubiak 8, Jarosz 1