- Trener Anastasi zbudował dobrą drużynę i jedna, czy nawet dwie porażki tego nie przekreślą. Mam, i nie tylko ja, pełne zaufanie do niego. Przedłużyliśmy niedawno umowę do 2014 roku z myślą o mistrzostwach świata, których jesteśmy gospodarzem. Na pewno szkoleniowiec po igrzyskach przygotuje raport, gdzie został popełniony błąd. Być może szczyt formy został niepotrzebnie zbudowany na Ligę Światową zamiast na igrzyska - mówi dla wp.pl Mirosław Przedpełski, prezes PZPS.
Słowa o pełnym zaufaniu mogą uspokoić Anastasiego, po którym widać było - zwłaszcza w meczu z Australią i Rosją, - że żyje w stresie.
Teraz prawdopodobnie szkoleniowiec będzie musiał odpocząć i zabrać się do odradzania drużyny.
- Nie wiadomo tylko, kto z nas będzie jeszcze grał w siatkówkę na następnych igrzyskach - podsumowywał polską sytację Zbigniew Bartman po porażce z Rosją.
Londyn 2012: Czy Andrea Anastasi zostanie trenerem po igrzyskach? SONDA + CZAT
2012-08-09
11:38
Andrea Anastasi, mimo porażki w ćwierćfinale igrzysk, może nie bać się o pracę. Jego umowa obowiązuje do 2014 roku i nic nie wskazuje na to, że zostanie rozwiązana.