"Super Express" był przy tym, jak szczęśliwa mama opuszczała klinikę w Wilanowie, a towarzyszył jej mąż Marek Bączek (28 l.). Dumny tata ostrożnie przeniósł niemowlaka do auta, a wcześniej obdarował małżonkę olbrzymim bukietem czerwonych róż.
- Zawsze wiedziałam, że wygram w życiu dopiero wtedy, gdy stworzę dom. Chcę dać dziecku miłość i poczucie bezpieczeństwa - mówiła Sylwia w jednym z niedawnych wywiadów. Teraz została co prawda mamą na cały etat, ale planuje powrót do sportu i występ w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku.