- Czuję już głód ścigania - nie kryje Kusznierewicz, sternik załogi, która w ubiegłym roku straciła tytuł mistrzów świata. - Chcemy teraz stanąć na podium czerwcowych mistrzostw Europy.
Polacy wypróbują w boju nową łódkę produkcji włoskiej, którą Polski Związek Żeglarski kupił za 42 tys. euro. Całość wydatków polskiego duetu w tym roku szacuje się na 350 tys. złotych. To trzy razy mniej niż w latach 2005-2008, gdy ich sponsorem była Era.
Przeczytaj koniecznie: Koniec ery Kusznierewicza
- Ale nie uważam, byśmy byli ubogimi krewnymi głównych rywali - twierdzi Mateusz. - Mamy do dyspozycji mercedesa, dostajemy ubiory i osprzęt do łódki, nasze stypendia przekraczają pięć tysięcy brutto - wylicza Kusznierewicz, który ze swoją sympatią, Izą, przeniósł się niedawno do Gdańska.
- Kupiłem mieszkanie na gdańskiej Starówce, pięć minut od portu jachtowego - zdradza nam Kusznierewicz.