Michał Listkiewicz

i

Autor: Michał Wielgus

Michał Listkiewicz: Futbol to nie fiutek

2012-08-16 4:00

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Odważne kroki prawne i podatkowe, prawdziwe, a nie udawane zapalenie zielonego światła dla sportu masowego zaowocowały świetnym występem Węgrów na londyńskiej olimpiadzie.

Jeszcze 4 lata temu byli gorsi od nas, dziś odsadzili Polaków o kilka długości. Proponuję zatem ministrze Musze, aby - zamiast czołgania po dywanie polskich działaczy - udała się do Budapesztu i pobrała stosowne nauki. Mogę nawet robić za tłumacza tej miłej niewiasty.

Bydgoszcz to fajne miasto, ale zlokalizowanie tam piłkarskiego meczu Polska-RPA nie bardzo mnie przekonuje. A już argumentacja tej decyzji jest iście karkołomna: tam będzie taniej niż w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku czy Krakowie. Jeszcze taniej będzie na obiekcie Zorzy Rolewice lub Mechanika Bobolice, w końcu Afrykanerzy przywykli do spania pod gołym niebem.

Przez wiele lat myślałem, że mazurzenie to mówienie z charakterystycznym regionalnym akcentem, jednak z sensem. Okazuje się, że zwrot ma też inny aspekt: mówienie głupot. Nieudaczny prezes Górnika Zabrze i Ruchu Radzionków nazwiskiem Mazur bredzi bowiem bez sensu, obrażając każdego, kto jest mądrzejszy od niego, czyli niemal wszystkich Polaków. Profesor Reczek stwierdził niegdyś, że futbol to nie fiutek - od głaskania nie powstanie. Okazuje się, że od mazurzenia też nie.

Najnowsze