Mundial 2014. Hiszpania - Holandia, wynik 1:5. Robben i Van Persie upokorzyli mistrzów świata

2014-06-14 10:59

Mecz Hiszpania - Holandia zakończył się pogromem mistrzów świata i Europy! "Oranje" nie mieli litości i wzięli srogi rewanż za przegrany finał w 2010 roku, wygrywając 5:1. W głównych rolach wystąpili Robin van Persie i Arjen Robben, którzy strzelili po dwa gole. Gwizdek24.pl zaprasza do zapoznania się z zapisem relacji na żywo.

Hiszpania - Holandia 1:5 (1:1)
Bramki:
Alonso 27 (k) - Van Persie 44, 72, Robben 53, 80, De Vrij 64

Hiszpania: Iker Casillas - Cesar Azpilicueta, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Sergio Busquets, Xabi Alonso (63. Pedro), Xavi - David Silva (78. Cesc Fabregas), Diego Costa (63. Fernando Torres), Andres Iniesta

Holandia: Jasper Cillessen - Daryl Janmaat, Ron Vlaar, Stefan de Vrij (77. Joel Veltman), Bruno Martins Indi, Daley Blind - Jonathan de Guzman (62. Georginio Wijnaldum), Wesley Sneijder, Nigel de Jong - Arjen Robben, Robin van Persie (79. Jeremain Lens)

Żółte kartki: Casillas - De Guzmán, De Vrij, Van Persie

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Turniej Czterech Skoczni: Konkurs Innsbruck

Witamy w relacji na żywo z konkursu w Innsbrucku. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 14:00. Bądźcie z nami!

Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni 2018/19. Skoczkowie powalczą na skoczni Bergisel w Innsbrucku.

Czas na trzeci konkurs podczas 67. edycji Turnieju Czterech Skoczni! W Innsbrucku często dzieją się rzeczy niesamowite. W ubiegłym roku Richard Freitag stracił tu szanse na zwycięstwo w całym cyklu. Kilka lat wcześniej Adam Małysz zmiażdżył swoich rywali. Wiele wskazuje, że i dziś mogą się dziać rzeczy wielkie.

Wszystko za sprawą panujących warunków. W serii próbnej zawodnicy startowali z... belki oznaczonej cyfrą 0. Wiatr wieje z prędkością około 3 m/s pod narty, dlatego też mimo małej prędkości najazdowej skoczkowie latali daleko. Dobrze zaprezentował się także Kamil Stoch, który osiągnął 127 metrów. Ale jeszcze dalej pofrunął Ryoyu Kobayashi.

Zaczynamy!

Druga para i od razu emocje związane z występem Kamila Stocha. Polak rywalizował z Clemensem Aignerem. Jako pierwszy zaprezentował się Austriak, który osiągnął 119,5 metra. Stoch natomiast poleciał zdecydowanie dalej, bo 126,5 metra.

Halvor Egner Granerud został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kostium, dlatego Daiki Ito był pewny awansu. Japończyk skoczył 124,5 metra i jest za Stochem.

Drugim z Polaków, który zaprezentował się na Bergisel był Jakub Wolny. Osiągnął 116,5 metra. Jego rywal, Władimir Zografski wylądował 3,5 metra dalej i to Bułgar awansował do drugiej serii.

Constantin Schmid wylądował na 121 metrze. Ta odległość nie stworzyła problemów Robertowi Johanssonowi, który pokonał w powietrzu 129 metrów! Norweg jest jednak za Stochem!

Forma Piotr Żyły w TCS nie jest imponująca, co potwierdził ostatnim skokiem. Zaledwie 113,5 metra polskiego skoczka. Timi Zajc zdeklasował swojego przeciwnika. Aż 130 metrów Słoweńca! I to on obejmuje prowadzenie.

Bardzo ważny skok Markusa Eisenbichlera. W kwalifikacjach Niemiec zaprezentował się słabo, ale teraz odleciał! 129 metrów wicelidera Turnieju Czterech Skoczni, ale odjęto mu mnóstwo punktów i jest dopiero czwarty. Philipp Aschenwald nie nawiązał walki z Niemcem i osiągnął 123,5 metra.

Zdecydowanie lepiej niż koledzy z reprezentacji zaprezentował się Stefan Hula, który wylądował na 120 metrze. W odpowiedzi Antti Aalto skoczył 117 metrów i to Polak może cieszyć się z awansu.

Japończycy są w naprawdę dobrej formie. Udowodnił to także Yukiya Sato, który skoczył 129 metrów i wygrywa w parze z Jewgienijem Klimowem. Japończyk wyprzedza Stocha i zajmuje drugie miejsce.

Kevin Bickner nie postraszył Richarda Freitaga. Amerykanin osiągnął 117 metrów. Jego rywal pofrunął aż o 11 metrów dalej! Daje to Niemcowi piąte miejsce.

Bardzo daleki skok Andreasa Stjernena! 131 metrów w wykonaniu Norwega, który pokonał w parze Cestmira Koziska. Stjernen został liderem.

Bardzo podobnie skoczył Stefan Kraft. Austriak o półtora metra krócej od Stjernena. Mimo tego Kraft wyszedł na prowadzenie, bo miał mało odjętych punktów za wiatr.

Ostatnim z Polaków w pierwszej serii był Dawid Kubacki, który rywalizował z Rokiem Justinem. Słoweniec skoczył krótko, bo 117 metrów. Reprezentant biało-czerwonych osiągnął zdecydowanie lepszy rezultat. Kubacki wylądował na 130 metrze, ale jest dopiero ósmy, ze względu na silny wiatr pod narty.

Andreas Wellinger obniżył swoje loty. I to dosłownie. 118,5 metra niemieckiego skoczka zostało pobite przez Daniela Hubera. Austriak wylądował na 127 metrze i jest na ósmym miejscu.

Bez rewelacji zaprezentował się Johann Andre Forfang. Norweg skoczył 119,5 metra i jest dopiero 28.

Ryoyu Kobayashi pozamiatał... Tu nie będzie co zbierać. 136,5 metra Japończyka! Coś niesamowitego. Fantastyczne noty, fantastyczna odległość. Kobayashi znokautował rywali!

Zaczynamy drugą serię!

Bardzo słaby skok Stefana Huli. Zaledwie 112 metrów i wiele wskazuje na to, że Polak zajmie dopiero 30. pozycję.

Nieco poprawił się natomiast Andreas Wellinger. Niemiec osiągnął 121 metrów i objął prowadzenie.

Po pierwszej serii odległą pozycję zajmował Karl Geiger. I niewiele wskazuje, aby ją poprawił. Niemiec osiągnął 115,5 metra i jest trzeci.

Warunki na początku rundy finałowej są zdecydowanie inne. Wiatr w zasadzie ucichł, z czym nie wszyscy skoczkowie potrafią sobie poradzić. Całkiem nieźle zaprezentował się jednak Manuel Fettner, który po skoku na odległość 122,5 metra wyszedł na prowadzenie.

Dobra próba w wykonaniu Jewgienija Klimowa. 122,5 metra Rosjanina, wysokie noty za styl, ale nie wystarczy to, aby wskoczyć na pierwsze miejsce. Klimow jest drugi.

A jeszcze lepiej zaprezentował się Roman Koudelka. Czech wylądował na 125 metrze, co jest najlepszym rezultatem w drugiej serii. Objął prowadzenie.

Markus Eisenbichler chciał odrobić nieco strat do Kobayashiego, ale Niemiec znów skoczył krótko, jak na siebie. 123,5 metra wicelidera TCS daje mu tylko drugie miejsce.

Roman Koudelka został wyprzedzony przez Richarda Freitaga. Niemiec osiągnął 124 metry i może cieszyć się z prowadzenia.

Kolejny słaby skok Polaka. Tym razem zła próba Dawida Kubackiego, który wylądował na 116 metrze. Zaprzepaścił szanse na wysokie miejsce w TCS.

Przed skokiem Daniela Hubera belka powędrowała o dwie pozycję w górę, ale na odległość Austriaka to się nie przełożyło. 121 metrów i szóste miejsce.

Bardzo dobrze Kamil Stoch! Poza rozmiar skoczni! 131 metrów naszego mistrza, ale nieco zachwiane lądowanie. Jest na prowadzeniu!

Yukiya Sato nie utrzyma swojej wysokiej pozycji. 123,5 metra Japończyka i jest na drugim miejscu.

Stocha wyprzedził Stephan Leyhe. Niemiec osiągnął 127,5 metra i o pięć punktów jest lepszy od Polaka.

Andreas Stjernen zagwarantował sobie podium. A wszystko po skoku na odległość 126 metrów.

Świetna próba Stefana Krafta! Podobnie, jak i Stoch "przeskoczył" obiekt w Innsbrucku. 130,5 metra Krafta dają mu prowadzenie i pewne podium!

Ryoyu Kobayashi wygrał konkurs! Trzeci z rzędu i jest krok od historii. Drugi skok Japończyka na odległość 131 metrów. Zwycięstwo w TCS na wyciągnięcie ręki.

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.

Najnowsze