- To był dla mnie najlżejszy bieg w tym sezonie - powiedziała Justyna na mecie w niedzielny poranek. Oprócz gratulacji odbierała też życzenia z okazji Dnia Kobiet. Dziękowała za nie z promiennym uśmiechem. Nie było po niej widać najmniejszego nawet zmęczenia. A przecież jeszcze w grudniu twierdziła, że kiedy osiągnie pełną formę, to za metą będzie długo leżała w śniegu.
- Wystarczy, że leżała po triumfie w mistrzostwach świata. Aż otarła sobie ręce - śmieje się trener Aleksander Wierietielny (62 l.). - A w innych biegach nie pozwolili na to organizatorzy. Może trochę szkoda, bo dobrze jest rozgrzanemu zawodnikowi ochłodzić się przez pół minutki w śniegu - żartuje.
Sukces w Lahti jest tym większy, że nasza najlepsza narciarka dotarła do Finlandii przeziębiona. Nadal ma zresztą silny kaszel, bo na trzy dni przed startem musiała odstawić lekarstwa. Tego wymagają przepisy antydopingowe.
- Ale takie zwycięstwo jest w zasięgu nawet chorej Justyny. Ona naprawdę jest mocna. A jak będzie zdrowa, to będzie walczyć o Puchar Świata - komentuje Wierietielny.
W sobotnim sprincie Polka dotarła do finału B. Skończyła go jako czwarta (11. w klasyfikacji pełnej), ale straciła kilka sekund po upadku Norweżki Brun-Lie.
- Umyślnie przytrzymała mój kijek. Nie chciała puścić! - denerwuje się Kowalczyk, która nie złożyła jednak protestu.
Wyniki biegów w Lahti
10 km techniką dowolną (niedziela):
1. Justyna Kowalczyk - 24.38,6
2. Charlotte Kalla (Szwecja - strata 22,4
3. Martha Kristoffersen (Norwegia) - 27,1
... 40. Sylwia Jaśkowiec - 2.03,6
Sprint (sobota):
1. Petra Majdić (Słowenia)
2. Arianna Follis (Włochy)
3. Pirjo Muranen (Finlandia
... 11. Justyna Kowalczyk
Klasyfikacja generalna PŚ na 6 biegów przed końcem sezonu:
1. Petra Majdić 1362 pkt
2. Justyna Kowalczyk 1291
3. Aino Kaisa Saarinen 1276