Niemcy swoją prognozę podpierają statystykami. Według ich wyliczeń największe piłkarskie potęgi zdobywają swe czwarte mistrzostwo świata co ćwierć wieku, dokładnie co 24 lata.
"Brazylia zdobyła czwarty tytuł mistrza świata w 1994 roku (w USA), 24 lata po trzecim triumfie w Meksyku (1970). Włosi świętowali czwarty tytuł w 2006 roku (w Niemczech), 24 lata po zwycięstwie na mundialu w Hiszpanii (1982). My trzecie mistrzostwo świata wywalczyliśmy w 1990 roku (Włochy). Teraz nie ma innego wyjścia - zdobędziemy czwarty tytuł po 24 latach... w Brazylii, w 2014 roku" - twierdzą eksperci "Bilda".
Według niemieckiej prasy kluczowe dla meczu były 2 fragmenty: niewykorzystanie w 69. minucie przez Kroosa wspaniałego podania Podolskiego (strzał Niemca obronił Casillas). Zaraz potem (73. min) Puyol strzelił główką z 10 metrów, wyskakując zdecydowanie wyżej od Khediry. Według niektórych ekspertów mecz wyglądałby inaczej, gdyby zagrał Thomas Mueller (zawieszony za żółte kartki). Zastępujący go Piotr Trochowski to, niestety, trochę niższa klasa. Mesut Ozil tym razem nie błyszczał. Podolski też nie może zaliczyć tego występu do najlepszych.
- Zagraliśmy za mało odważnie, szczególnie w pierwszej połowie - ocenia kapitan niemieckiej drużyny Philipp Lahm.
"Teraz pozostaje godnie pożegnać się z turniejem i wygrać z Urugwajem sobotni mecz o trzecie miejsce na świecie" - trąbią niemieckie media.
