"Super Express": - Hiszpania czy Portugalia?
Jose Mari Bakero: - To derby Półwyspu Iberyjskiego, więc wszystko może się zdarzyć. Więcej atutów ma jednak Hiszpania. To kompletny zespół: wspaniały bramkarz, świetni obrońcy, doskonała pomoc i genialni napastnicy. Uważam, że mamy najlepszą drużynę w historii Hiszpanii. Przez lata byliśmy uznawani za faworytów, ale ciągle coś nam przeszkadzało. Nasze porażki były nielogiczne ze względu na potencjał, jaki mieliśmy. Dopiero w ostatnich latach te wyniki stały się adekwatne do naszej siły.
- A wpadka ze Szwajcarią?
- Jeśli musiało do niej dojść, to lepiej w pierwszym meczu niż później. Zresztą, straty zostały odrobione i można o tym zapomnieć. Hiszpania zachwiała się po tym ciosie, ale nie upadła. Szybko odzyskaliśmy swój styl gry. Portugalii nie lekceważę, ale nie ma tylu atutów co my. Szacunek dla nich za linię obrony, no i duży plus za Cristiano Ronaldo. Choć on jeszcze nic wielkiego na mundialu nie pokazał. To jednak taki zawodnik, który w każdej chwili może się obudzić. Dlatego Hiszpanie muszą zwracać na niego potrójną uwagę.
- Niektórzy mówią, że Portugalia za bardzo zależy właśnie od Ronaldo. Zgadza się pan?
- Nie, absolutnie. To, że mają genialnego piłkarza, jest ich plusem, a nie minusem. Poza Cristiano to bardzo wyrównany zespół.
- Fernando Torres na razie zawodzi...
- Nie zgadzam się. Dochodzi do siebie po kontuzji, z meczu na mecz gra coraz lepiej. Jego zasługi na EURO 2008 były ogromne i teraz też się rozkręci. Zresztą "piąty bieg" wrzuci nie tylko Torres, ale i kilku innych. Xavi i Iniesta też nie pokazali wszystkiego. Gdy oni "zaskoczą", to nikt nas nie zatrzyma.
- Świetnie gra za to David Villa. Barcelona nie żałuje 40 milionów euro, jakie wydała na niego.
- Jako były gracz i fan Barcelony jestem bardzo zadowolony z jego postawy. Villa zawsze był świetny w kadrze, a to jest jego mundial. Wraz z Messim i Suarezem z Urugwaju tworzy według mnie najlepszą trójkę piłkarzy tych mistrzostw.
- Mundial mundialem, ale sporo się też działo w Polonii Warszawa. Jak pan skomentuje ostatnie zamieszanie w klubie?
- W ogóle nie komentuję. Trenujemy, sezon się zbliża, mamy sporo do zrobienia. To tyle w sprawie Polonii.