Pudzian vs. Amerykanin Esch - walka na KSW 14: On już nie bije jak dziewczynka WYWIAD!

2010-09-20 8:00

Miałem nadzieję, że Mariusz trochę dłużej ze mną poboksuje, ale on miał inny pomysł na tę walkę. Szkoda. Trzeba przyznać, że dobrze wykonał swoją robotę - mówił po pojedynku z "Pudzianem" Eric Esch (44 l.).

"Super Express": - Dalej uważasz, że Pudzianowski bije się jak dziewczynka?

Eric Esch: - Nigdy nie powiedziałem, że on bije się jak dziewczynka! Mówiłem, że tak uderza.

- Jak uderza teraz?

- Wyglądało to już dużo lepiej niż 4 miesiące temu, gdy przegrał z Sylvią. Widać, że ciężko pracował, jego trener od boksu wykonał dobrą robotę. Pudzianowski jest bardzo utalentowany i pracowity. Nigdy też nie mówiłem, że nie ma potencjału. Kpiłem z niego, bo w maju, kiedy przyjechał do USA walczyć z Sylvią, prezentował się żałośnie. Ale drzemią w nim wielkie możliwości i jeśli będzie się tak rozwijał, czeka go wspaniała przyszłość.

Przeczytaj koniecznie: Wszystko o KSW

- Poddałeś się po 75 sekundach walki. Nie było już szans odwrócić jej losów?

- Koleś walił mnie wściekle po głowie i czułem, że nie mam już szans wstać. Dlatego uznałem, że nie ma sensu tego ciągnąć. To twardy facet.

Patrz też: Włodarczyk kontra Robinson

- Chcesz rewanżu?

- Och, tak! I koniecznie w Polsce! Uwielbiam ten kraj. Ludzie są fantastyczni, jedzenie znakomite, a kobiety? Nigdzie nie widziałem tak pięknych kobiet! Przed chwilą dostałem potężnie po łbie, ale jak widzę te ślicznotki, to tylko uśmiecham się od ucha do ucha.

Najnowsze