- Poślizgnąłem się na piłce i poszły dwie kości. Jedyna pociecha, to że wymuszone lenistwo być może odświeży organizm - mówi z uśmiechem "Korzeń", który w igrzyskach w Londynie zajął 7. miejsce w swoim koronnym wyścigu - 200 metrów motylkiem.
O sezonie zimowym na krótkim basenie można zapomnieć. Ale latem będzie okazja powalczyć o czwarty tytuł mistrz Starego Kontynentu.