Kibice znają Brytyjkę pod pseudonimem Paige. W wrestlingu zadebiutowała w 2005 roku, kiedy miała zaledwie 13 lat. W tej dyscyplinie bardzo szybko zaczęła odnosić sukcesy. Była posiadaczką wielu pasów niezależnych federacji. W 2011 roku podpisała kontrakt z największą organizacją wrestlingu na świecie, amerykańskim WWE. Zadebiutowała tam dopiero w 2014 roku.
W jej życiu nie brakowało skandali. Dwukrotnie została zawieszona przez federację ze względu na naruszenie przepisów antydopingowych. Jedna z przerw w występach spowodowana była jednak zupełnie czymś innym. Paige wpadła w depresję po tym, jak światło dzienne ujrzały jej seks taśmy wykradzione przez hakerów. Wrestlerka była w bardzo poważnym stanie.
O swoim stanie opowiedziała na łamach "New York Post". - Gdy filmy zostały umieszczone w internecie czułam się potwornie. Czułam się publicznie upokorzona. Nie chodziłam do pracy, w zasadzie nie robiłam nic, czułam się jak odludek. Takiej sytuacji nie życzę nikomu - opowiada Brytyjka. Dodała, że ze stresu wypadły jej włosy. - Nie jadłam, nie spałam, straciłam wszystkie włosy. Dosłownie wszystkie mi wypadły - wyznaje Paige.
Wraz z depresją pojawiła się anoreksja, która wywołana była stresem. - Byłam na dnie. Strasznie schudłam i pewnego razu trafiłam do szpitala w Anglii. Lekarze powiedzieli mi, że mam anoreksję wywołaną stresem - powiedziała 26-latka. Z tak fatalnego stanu wyszła dzięki... siedmioletniemu fanowi, na którego wpadła w jednym ze sklepów w Stanach Zjednoczonych.
- Powiedział mi, że jestem piękna i odnoszę ogromne sukcesy za co mnie podziwia. Pomyślałam wtedy "co ty robisz, musisz stanąć na nogi". Przecież cała moja kariera polegała na inspirowaniu ludzi - dodała Paige. Zawodniczka rzeczywiście wyszła z ciężkiej depresji i wróciła nawet na ring. Ale ze względu na liczne kontuzje musiała przerwać karierę. Obecnie ma własną linię ubraniową i nie wyklucza, że pewnego dnia wróci do sportu.