Polski skoczek narciarski sympatię fanów zdobył nie tylko świetnymi wynikami i ogromnymi sukcesami na skoczniach narciarskich, ale także sposobem bycia. Mimo tego że Stoch jest wielką gwiazdą swojej dyscypliny pozostał spokojnym, rodzinnym człowiekiem, któremu woda sodowa nie uderzyła do głowy. Potwierdza się to w licznych wywiadach udzielanych przez mistrza olimpijskiego.
W rozmowach z mediami często podkreśla, że bardzo ważną, o ile nie najważniejszą rolę w jego życiu odgrywa Ewa Bilan-Stoch, a więc żona skoczka. - Powtórzę, co już mówiłem, że tam jest mój dom, gdzie moja żona. Nigdy nie wypłacę się Ewie za wszystko, co ona dla mnie robi. Ale przynajmniej będę próbował - mówił Stoch w rozmowie z TVP.
Niemal na każdym korku widać, że para darzy się ogromnym uczuciem. Potwierdza to również ostatni post, jaki na Instagramie opublikował reprezentant Polski. - Walentynki. Obchodzicie jutro czy tak jak my - cały rok? Tradycyjnie ja z życzeniami dla tych, którzy jeszcze czekają na swoje szczęście - niech przyjdzie w nieoczekiwanym momencie i trwa! - czytamy na Instagramie.
Do opisu dodane jest romantyczne zdjęcie, na którym Stoch zapatrzony jest w swoją żonę podczas spaceru. Od razu ruszyła lawina komentarzy fanów skoczka, którzy przyznawali mu rację. Wielu z nich wyznało, że podobnie jak i on nie potrzebują Walentynek, aby wyznać komuś miłość.