To Harting został mistrzem świata (o 75 cm przed "Machałkiem"), on też pokonał polskiego dyskobola już 6 razy w tym sezonie. Ostatnio - przedwczoraj w Zurychu.
- Dlatego czuję niedosyt w tym roku. Ubolewam zwłaszcza z tego powodu, że nie zdobyłem złotego medalu mistrzostw świata, chociaż byłem przygotowany, by go zdobyć - nie kryje Piotr Małachowski. - A od medalu srebrnego większą wartość ma dla mnie złamanie po raz pierwszy bariery 71 metrów. Daje mi to piąte miejsce w tabeli wszech czasów.
>>> Legia poznała rywali i terminarz, Ligę Europy zacznie od meczu w Rzymie
Ujemny bilans z Hartingiem wcale nie zniechęca Małachowskiego do dalszej rywalizacji.
- Przeciwnie: właśnie mnie zachęca. Hartinga uważam za najlepszego dyskobola na świecie. Wciąż okazuje się on lepszy ode mnie. Mam jednak nadzieję, że kiedyś skończy się jego passa zwycięstw i kredyt farta. Bo miał fart w mistrzostwach świata w Berlinie 2009 i w Moskwie w tym roku. Ja w pierwszych próbach w Moskwie rzucałem jak fajtłapa, zanim zdołałem się odblokować.
>>> Jan Urban po losowaniu Ligi Europy: powalczymy o wyjście z grupy
Do końca sezonu pozostały Małachowskiemu dwa starty.
- Swojego rekordu Polski już w tym roku nie poprawię - mówi z przekonaniem dyskobol, który w czwartek w Zurychu uzyskał tylko 63,70 m. - Ale nie jestem stary, kariery nie kończę i oczywiście chcę się kiedyś stać numerem jeden wśród dyskoboli. Mam nadzieję być nim za rok i jeszcze przez kilka kolejnych lat - zapowiada.
A do przyszłego sezonu rekordzista Polski przystąpi już w nowej sytuacji rodzinnej. Jego narzeczona Kasia oczekuje przyjścia na świat potomka już w listopadzie.
Najlepsi dyskobole świata 2013
71,84 m - Piotr Małachowski (Polska) Hengelo (Holandia), 8.06.
69,91 - Robert Harting (Niemcy) Hengelo, 8.06
68,20 - Benn Harradine (Australia) Townsville (Australia), 10.05
68,16 - Julian Wruck (Australia) Claremont (USA), 1.06
67,46 - Martin Wierig (Niemcy) Ostrawa (Czechy), 26.06