Plaga. Absolutny koniec jakichkolwiek złudzeń. Piąty Zieliński, obok najlepszego Białorusina Wadima Strielcowa, jedyny w stawce najlepszych uznał, że medale zdobywa się na treningach. Pozostali, czyli - listę hańby formułując wg. zajętych miejsc - Almas Uteszow i Żassułan Kydyrbajew z Kazachstanu oraz Aliaksandr Wenskel z Białorusi woleli eksperymenty laboratoryjne. Które dość szybko - bo zaledwie miesiąc od zakończenia rywalizacji - wyszły na jaw. Podczas badań antydopingowych.
Adrian Zieliński wicemistrzem świata na wigilię!
To na razie tylko wyniki próbek A. Tyle że w kuluarach już się wspomina, że próbki B na pewno dadzą podobne wyniki. Bo każdy z gagatków normy przekroczył dość znacznie.
To nie koniec. Na dopingu złapano również mniej bystrych. Siódmego, Rosjanina Aleksieja Kosowa i dziewiątego, Azera Intiqama Zairowa. To zaś oznacza, że brat Adriana Zielińskiego, Tomasz Zieliński, który również startował w mistrzostwach świata w Houston, nieoczekiwanie z drugiej dziesiątki wskoczy natychmiast na lokatę szóstą. Z nadziejami nawet na medal - wszakże centra antydopingowe trzymają próbki przez wiele lat, a skuteczność badań z każdym rokiem wzrasta. Tymczasem tylko w USA złapano, jak do tej pory, siedemnastu ciężarowców, którzy miesiąc temu udawali ciężko zmęczonych morderczymi treningami.
Mariusz Wach nie wziął dopingu! Polski bokser uniewinniony!
Wśród nich znalazł się też Aleksiej Łowczew. Rosyjska maszyna, startująca w wadze powyżej 105 kilogramów, który w Houston pobił dwa rekordy świata. Wówczas biadolił coś o "wielkości rosyjskiego sportu". Teraz duka tylko, że jest "zszokowany". Fakt, też jesteśmy. Że tak długo ktoś dawał się nabrać. Niektórych sportowców z dawnego Związku Radzieckiego potrafimy przejrzeć nawet podczas transmisji telewizyjnej. Aż świecą.
Podnoszenie ciężarów przez doping traci sens?
Pytanie tylko, czy podnoszenie ciężarów wciąż ma sens. Jako konkurencja olimpijska. Okazuje się bowiem, że wygrywa na zawodach nie ten, który poświęcił na treningi najwięcej czasu, a ten, który miał w szkole najlepszą ocenę z chemii. Na czym tracą i ci nieuczciwi - bo jak wspominają lekarze, po niektórych środkach sportowców trzeba wręcz cewnikować, takie cuda wyczynia prostata - i ci uczciwi, którzy raz: nie mają okazji do świętowania sukcesu podczas imprezy i dwa: mordują się na treningach, narażając zdrowie, by w ogóle nawiązać walkę z "LED-owymi" przeciwnikami.