Chory na raka mózgu 34-letni John Hartson jest już po operacji, która
miała miejsce w szpitalu Morriston w Swansea. Rzecznik uniwersyteckiego
ośrodka medycznego wyjawił, że były napastnik m. in. Arsenalu Londyn i
Celtiku Glasgow nadal znajduje się w stanie krytycznym, ale kolejne dni
po poważnym zabiegu powinny przynieść poprawę.
- John Hartson pozostaje w krytycznym, ale stabilnym stanie w szpitalu
Morriston. Kolejne dni i leczenie powinny to zmienić - zapewnił
przedstawiciel szpitala.
Konsultant medyczny na wydziale onkologii w Swansea, dr Gianfilippo
Bertell,i spodziewa się długiego leczenia Walijczyka na bazie chemio- i
radioterapii. Przyznał, że ciężko mu określić, kiedy można
spodziewać się powrotu byłego snajpera do zdrowia.
Hartson wytrwale walczy o życie i w tej walce towarzyszą mu nie tylko
rzesze kibiców czy trenerów, ale również inni sportowcy, w tym jeden,
który jak mało kto ma prawo do zabierania głosu w tej sprawie - wybitny amerykański kolarz Lance
Armstrong. Wielokrotny zwycięzca rozmaitych wyścigów zmagał się przez
długi czas z rakiem, ale wyszedł z tej walki
zwycięsko i nie przeszkodziło mu to nawet w osiągnięciu kolejnych
spektakularnych sukcesów.
- Moje myśli kierują się ku Johnowi
Hartsonowi - przyznał Armstrong. - Nie daj się John! Trzymamy za ciebie
kciuki. Ludzie, pamiętajcie o nim w myślach i modlitwach - zaapelował
Amerykanin.
John Hartson trafił w ubiegły weekend do szpitala w Singleton z powodu
silnego bólu głowy. Po krótkim czasie wykryto u niego guza mózgu i
przewieziono do większego ośrodka w Morriston.