Polacy nie zdobędą złota

2009-01-30 23:21

Polscy szczypiorniści nie zagrają w finale mistrzostw świata. W środę "Orły Wenty" nie sprostały gospodarzom turnieju, niepokonanym dotąd Chorwatom. Przegraliśmy 23:29.

Polacy zaczęli trochę niespokojnie. Ataki im się nie kleiły, przy ławce trenerskiej szalał Bogdan Wenta, między słupkami bramki reprezentacji Chorwacji dwoił się Mirko Alilovic, z przodu postrach siał Ivan Cupic.

Już po kilku minutach rozpędzeni, niesieni fanatycznymi okrzykami kibiców Chorwaci uzyskali czteropunktową przewagę.

Na szczęście jakiś czas potem biało-czerwoni ochłonęli. Rolę lidera przejął Marcin Lijewski, nie zawodził Mariusz Jurasik. Przewaga Chorwatów nagle zaczęła topnieć. Z 13:9 zrobił się remis. Po chwili gola dorzucił jeszcze Igor Vori i na przerwę schodziliśmy, przegrywając 14:13. Wszystko wskazywało na to, że z naszą grą jest coraz lepiej.

Niestety, nie potrafiliśmy wyciągnąć wniosków z początku spotkania. Po wznowieniu gry Chorwaci rzucili się do ataku i znów uzyskali przewagę. W 34. minucie meczu podwyższyli na 18:14, na ławce kar wylądował Jurasik, a żółtą kartką za dyskusje z sędziami został ukarany nasz trener.

Na trybunach zaczęło się święto. Chorwaccy kibice oczyma wyobraźni już widzieli swoich zawodników w finale mistrzostw świata.

Polacy w tym okresie popełniali błąd za błędem, a rywale z darowanych im prezentów skrzętnie korzystali. Padała bramka za bramką. Po chwili było 21:14.

Do końca meczu już nic się nie zmieniło. Chorwaci efektownie kończyli akcje, a my nie potrafiliśmy przedrzeć się przez ich szczelną obronę. W drugiej połowie rzuciliśmy tylko 9 bramek. Końcowy wynik? 29:23 dla Chorwacji.

O brązowy medal "Orły Wenty" zawalczą w niedzielę z Duńczykami, z którymi już raz w czasie tych mistrzostw wygrali. Tydzień temu Polacy ograli ekipę Ulrika Wilbeka 32 : 28.

Chorwacja w finale zagra zaś z Francją.

Najnowsze