"Super Express": - Czym zajmuje się "streaker"?
Leszek Ludomir: - Wbiega na murawę na golasa (śmiech). Jeśli ci się uda, zyskujesz szacunek. Zależy mi na tym, żeby wznieść "streaking" w Polsce na profesjonalny poziom.
Niemcy - Ghana. Półnagi kibic na murawie rozszyfrowany. To Polak! [WIDEO]
- Długo planowałeś wtargnięcie na murawę podczas meczu Niemcy - Ghana?
- Zaczynam planowanie już podczas zakupu biletu na mecz. Oceniam, na którym stadionie może być najłatwiej. Gdy już siedzę na trybunie, szukam słabego punktu u ochroniarzy. Kiedy na przykład podrapie się po nodze, wtedy startuję. Akurat podczas meczu Niemców z Ghaną ochroniarz schylał się po wodę i to wykorzystałem.
- Co się z tobą działo po tym, gdy cię schwytali?
- Zaprowadzili mnie do specjalnego pomieszczenia na stadionie, gdzie sprawdzono mi dokumenty. Szef ochrony zbeształ mnie, przyszli też prawnicy, którzy powiedzieli mi, co mi grozi. W areszcie siedziałem kilka godzin, ale zapłaciłem grzywnę i mnie wypuszczono. Obiecałem, że już nie wbiegnę na murawę... w tym mieście (Fortaleza - przyp. red.).
- A w innym?
- Miałem bilet na mecz Bośnia - Iran w Salwadorze, ale FIFA mnie nie wpuściła. Pieniędzy oczywiście też nie odzyskałem. Szukam możliwości wejścia na mecz inną drogą niż oficjalna i... jestem dobrej myśli. Szykuję coś dużego.
- Co na to twoja rodzina?
- Mama mnie wspiera, ale po kilku akcjach nieraz na mnie nakrzyczała. Kiedy rok temu podczas skoków narciarskich w Planicy wbiegłem na skocznię nago po skoku Piotra Żyły, nie była ze mnie dumna.
- Czym zajmujesz się na co dzień?
- Pochodzę z Wrocławia, szkołę średnią kończyłem w Poznaniu, a licencjat z filozofii zdobyłem na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jestem nauczycielem, oprócz tego jestem instruktorem narciarstwa. Poza tym uwielbiam podróżować autostopem i szukam przygód.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail