Chodziło o listę płac, premii oraz przepływu pieniędzy w klubie. Sprawa najprawdopodobniej dotyczy czynnego udziału "Miedziowych" w aferze korupcyjnej.
- Policja faktycznie zjawiła się w klubie, ale na razie nie zajmujemy oficjalnego stanowiska. Komunikat przygotujemy po powrocie prezesa Kozińskiego. Chciałbym tylko podkreślić, że sprawa korupcyjna jest już za nami. Zostaliśmy ukarani, a ludzie, którzy brali w tym udział, nie są już związani z klubem - tłumaczy rzecznik prasowy Zagłębia, Wacław Wachnik.