- Wiele będzie zależało od naszej mentalności i nastawienia. Nie możemy teraz spocząć na laurach i pomyśleć, że Euro będzie udane, bo nikt nas nie krytykuje. Chciałbym, żeby taka atmosfera pozostała także po mistrzostwach. Mam nadzieję, że po trzech meczach grupowych optymizm będzie jeszcze większy - kontynuował Błaszczykowski.
- Mamy zawodników, którzy w swoich klubach zdobyli w tym sezonie tytuły i to na nich spoczywa odpowiedzialność za przeniesienie tych wyników do reprezentacji. Starsi zawodnicy muszą zarazić młodszych kolegów entuzjazmem - podkreślał Kuba.
Przeczytaj koniecznie: EURO 2012. Krzysztof Wolski, ojciec Rafała Wolskiego: Rafał może być dżokerem w talii Smudy
- Jeszcze nie do końca zdajemy sobie sprawę, jak wielki turniej nas czeka. Większość z nas po raz pierwszy wystąpi na takiej imprezie. Ale to dobrze. Liczę, że Euro będzie miłym zaskoczeniem i jeszcze większą mobilizacją. Fajnie by było, gdybyśmy strzelili Andorze kilka bramek. Im więcej goli, tym lepiej będzie się to spotkanie oglądało. Liczę, że staniemy na wysokości zadania. Ale ostrzegam, że mecze przed którymi zakłada się zwycięstwo 5:0 czy 6:0, bywają najtrudniejsze. Mamy szacunek do zawodników Andory. Chcemy od początku zagrać na sto procent i potraktujemy sprawdzian profesjonalnie - zakończył kapitan naszej reprezentacji.
Polacy zmierzą się z Andorą już w sobotę (02.06.2012) o godzinie 17. Spotkanie zostanie rozegrane na PEPSI Arenie w Warszawie.
![Paweł Kryszałowicz jasno i zwięźle o naszych reprezentantach, żadnych złudzeń dla kibiców. I kiepskie wieści dla Michała Probierza [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Ksty-whse-X1Sq_sebastian-szymanski-karol-swiderski-pawel-kryszalowicz-300x250.jpg)