Do wykonania jedenastki zabrało się dwóch piłkarzy - Jakub Błaszczykowski i Marcin Wasilewski. Obaj mieli do tego prawo, bo byli wyznaczeni, tyle że przed meczem nie ustalono, kto z tej dwójki ma pierwszeństwo. - Kuba powiedział mi, że na pewno będzie jeszcze drugi karny i wtedy ja będę uderzał. Przystałem na to i okazało się, że miał rację. W sumie fajnie, że strzelał jako pierwszy i trafił, bo dzięki temu może już zapomnieć o tym karnym, którego nie wykorzystał w meczu z Włochami - powiedział Wasilewski.
A co jeśli będziemy mieli karnego w starciu z Grecją? Ostateczne ustalenia mają zapaść w tym tygodniu, ale pierwszeństwo niemal na pewno będzie miał Błaszczykowski.