Rosjanie w imponującym stylu zaczęli EURO 2012, wygrywając 4:1 z Czechami. Teraz na ich drodze stają Polacy. Piłkarski świat stawia na Sborną, ale my wierzymy, że to Polacy będą górą. "Super Express" znalazł słabe punkty w rosyjskiej maszynie. Teraz trzeba je wykorzystać.
- Czy boimy się Rosjan? Bez przesady. Przecież to nie są jacyś kosmici - powiedział Kamil Grosicki, pomocnik reprezentacji Polski. I ma rację, bo jeśli Polacy zagrają tak jak w pierwszej połowie meczu z Grekami, to Rosja będzie miała problemy.
Jednym z najsłabszych punktów tego zespołu jest bramkarz. Wiaczesław Małafiejew nie ma wielkiego reprezentacyjnego doświadczenia. Gra dlatego, że kontuzjowany jest Igor Akinfiejew, etatowy numer jeden. Słabą stroną Małafiejewa jest też psychika. Piłkarz wciąż nie może się pozbierać po tragicznej śmierci żony, która w marcu 2011 roku zginęła w wypadku samochodowym. Jeszcze większa tragedia spotkała lewego pomocnika Konstantina Żyrianowa, którego małżonka uzależniona od narkotyków wyskoczyła z ósmego piętra, trzymając za rękę 4,5-letnią córeczkę.
Słabym punktem Rosjan jest defensywa, a dokładniej jej środek. Siergiej Ignaszewicz nie doszedł jeszcze do siebie po kontuzji (złamany palec prawej stopy), a jego "żelazny partner", Wasilij Bierezucki, wypadł z kadry na EURO z powodu kontuzji. To powoduje, że Rosjanie nie są do końca zgrani w tej formacji i będący w świetnej formie Robert Lewandowski może to wykorzystać. "Lewy" jest w dużo lepszej formie niż jego odpowiednik w rosyjskiej drużynie, Aleksandr Kierżakow, który jak się zatnie, to na dobre. Od października 2010 do maja 2012 nie strzelił w kadrze gola, co daje 19 miesięcy bez trafienia! I choć ostatnio trafił w dwóch meczach towarzyskich, to rosyjscy dziennikarze przyznają, że w meczach o punkty z reguły spisuje się słabiej.
Nasza szansa polega też na tym, że Rosjanie zlekceważą polskich piłkarzy. Choć nie mówią tego wprost, to jednak uważają się za dużo lepszy zespół od Polaków. A jednym z największych arogantów w zespole jest kapitan Andriej Arszawin. Wysoka wygrana nad Czechami może ich jeszcze bardziej uśpić. I na koniec różnica wieku. O ile Polacy są drugim najmłodszym zespołem mistrzostw (25 lat), o tyle Rosjanie są zdecydowanie najstarsi na całym turnieju, ze średnią wieku 30 lat. Jest więc nadzieja, że w decydującym momencie po prostu zabraknie im sił...
Cud nad Wisłą
Bitwa Warszawska z 1920 roku (stoczona w dniach 13-15 sierpnia), zwana też Cudem nad Wisłą, ocaliła nie tylko polską niepodległość. Przez wielu historyków zwana jest jedną z najważniejszych bitew XX wieku w dziejach świata. Wojsko Polskie z Józefem Piłsudskim na czele zatrzymało ponad 100-tysięczną Armię Czerwoną i uratowało nie tylko Polskę, ale też całą Europę przed wprowadzeniem sowieckiego totalitaryzmu.