Zwłaszcza snowboardziści mogą w tym roku liczyć na świetne przyjęcie w Italii. Włosi postawili właśnie na jedną deskę w siedmiu wyspecjalizowanych ośrodkach snowboardowych.
W Madonna di Campiglio urządzono dla nich ogromny snowpark o nazwie „Ursus”. W Folgarida-Marilleva halfpipe znajduje się w rejonie Val Panciana. W Val di Fassa są aż dwa snowparki: Canazea i San Pellegrino.
W San Martino di Castrozza wydzielono dla snowboardzistów specjalną grupę wyciągów „Tognola”. A ostatnio znakomity snowpark powstał w Monte Bondone. W wielkim wyścigu po polskich „parapeciarzy” i zwolenników „boazerii” jak zawsze w czołówce będzie Madonna di Campiglio wraz z Pinzolo.
Przeczytaj koniecznie: Poradnik portalu Gwizdek24.pl. Gdzie na narty i snowboard - AUSTRIA
O ile Madonna to miejscowość przeznaczona raczej dla ludzi, którzy narty lubią łączyć z rozrywkami nocnego życia, to Pinzolo nastawia się na narciarskie familie z dziećmi. 22 wyciągi, 55 km tras w tym 85% sztucznie naśnieżanych. To istotne, bo śniegu jak dotąd w dolinach Alp i Dolomitów jest mało. A dla „wyczynowców” trasa „Canelone Miramonti” z nachyleniem...66%! Kto przejechał, ten twierdzi, że to nie jazda, a po prostu lot.
Wielki „kombinat” narciarski, to rejon Sestriere/Pragelato również przeznaczony jest raczej dla zaawansowanych. Z 400 km narciarskich tras w sławnym okręgu Via Lattea aż 220 zaliczanych jest do średnich, a 84 do trudnych.
Zobacz również: Poradnik portalu Gwizdek24.pl. Gdzie na narty i snowboard - SŁOWACJA
Narciarzy lubiących spokojna jazdę z pewnością zadowolą cudownie wyratrakowane nartostrady w Val di Sole i Passo Tonale.
Jak co roku ogromna większość narciarzy z Polski wybierze jazdę w Dolomitach. Obszar od Brenta na zachodzie przez płaskowyż Altopiano di Folgaria na południu po masyw Pale di San Martino na wschodzie i di Fassa na północy dysponuje 800 kilometrami naśnieżanych w 90% narciarskich tras i 300 nowoczesnymi wyciągami.
Patrz też: Poradnik portalu Gwizdek24.pl. Gdzie na narty i snowboard – SZWAJCARIA
Wybierając narciarski region w Italii warto zwrócić uwagę na ceny karnetów na wyciągi, które są bardzo zróżnicowane. Jeśli w Madonna do Campiglio dorośli za 5-dniowy karnet zapłacą 175 euro, a dzieci 87,50, to w Val di Sole zapłacimy odpowiednio 155 i 78 euro.
Na deser zostawiamy sobie niewielki, a znakomity ośrodek Macugnaga w Piemoncie, gdzie za 5 dni szaleństwa na Monte Moro płaci się tylko 80 i 61 euro.
Włosi chętniej od innych nacji oferują gratisy dla dzieci dotyczące nie tylko karnetów, ale i – na początku i finiszu sezonu – także zakwaterowania w hotelach. Modne są zwłaszcza w w okręgu Dolomiti Superski. Warto się za nimi rozejrzeć i skorzystać.
Gdzie na narty i snowboard: WŁOCHY - przewodnik; co warto zobaczyć, jakie miejscowości trzeba odwiedzić
Ci, którzy wybierają Italię na miejsce zimowych wczasów, zwykle twierdzą, że włoskich górach trasy są gładsze, słońce świeci mocniej, a wino jest lepsze. I nie będziemy z nimi polemizować. Wprawdzie w tym roku włoskie ośrodki narciarskie reklamują się jakby słabiej od konkurencji, ale być może robią to w poczuciu pewności, że do nich – zwłaszcza do Trydentu i Piemontu – sympatycy nart i snowboardów i tak przyjadą.