Po trzech miesiącach i przerwie wywołanej pandemią koronawirusa, do gry wróciła także i liga turecka. Podobnie jak większość rozgrywek, Turcy mają do rozegrania końcówkę sezonu 2019/2020, która zadecyduje zarówno o spadkach, jak i o miejscach na szczycie tabeli. O miano najlepszej drużyny kraju walczy Galatasaray Stambuł, ale utytułowany klub niespodziewanie zaczął od wyjazdowej porażki 0:2 z błąkającym się w dolnych rejonach klasyfikacji Rizesporem.
Lewandowscy mają PSA?! Ania wyjawiła, skąd wziął się słodki szczeniak! ZDJĘCIA
Dramat stambułczyków rozpoczął się już jednak przy stanie 0:0. Po upływie kwadransa gry bowiem w jednej z akcji ofensywnych gospodarzy próbował interweniować wspomniany Muslera. Bramkarz zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że boleśnie zderzył się z atakującym przeciwników. W efekcie grę trzeba było zatrzymać na kilka minut i udzielić Urugwajczykowi niezbędnej pomocy. Potem zawodnik opuścił murawę na noszach.
Diagnoza? Fatalna - złamana kość piszczelowa i strzałkowa w prawej nodze. Pełen powrót do zdrowia zajmie Muslerze bez wątpienia wiele miesięcy.
Urugwajczyk jest już prawdziwą legendą Galatasaray. Zawodnik, który we wtorek będzie obchodził swoje 34. urodziny, trafił do zespołu ze Stambułu w 2011 roku z Lazio i od tej pory występuje w nim nieprzerwanie.