Kierowcy mają do pokonania 248 km na 11 odcinkach specjalnych. Teren na francuskiej wyspie Morza Śródziemnego jest mocno górzysty, z olbrzymią porcją łuków. Zawody odbędą się na asfaltowej nawierzchni, a ta powinna sprzyjać Kubicy.
- Prędkość na asfalcie Robert pokazał już w starcie na Wyspach Kanaryjskich, wygrywając większość oesów. Co istotne, zarówno Kanary, jak i Korsyka to kręte asfalty, na których bardzo ważny jest tor jazdy, a to kierowca wyścigowy ma we krwi - tłumaczy trzykrotny rajdowy mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz (34 l.), który będzie komentował zmagania Polaka i jego konkurentów w relacjach live Eurosportu. Kibice w Polsce będą mogli obejrzeć cztery etapy rajdu w bezpośrednich przekazach tej stacji.
>>> Wszystko o Robercie Kubicy na gwizdek24.pl
Faworytem Rajdu Korsyki jest prowadzący w klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy, jadący skodą Jan Kopecky, ale oczy rajdowego światka i tym razem skupione będą na byłym kierowcy F1 z Polski. Już w pierwszym starcie w ramach rajdowych ME na Wyspach Kanaryjskich na wielu odcinkach osiągał przecież swoim citroenem DS3 lepsze czasy od Czecha. Uszkodzenie zawieszenia po uderzeniu w barierę energochłonną zakończyło jednak przygodę Polaka w tamtej imprezie.
- Robert musi unikać niebezpiecznych fragmentów wokół drogi - radzi Stephane Sarrazin (38 l.), doświadczony francuski kierowca, który będzie na Korsyce jednym z konkurentów krakowianina i też kiedyś wystartował w F1. - Trasy są wąskie, zdarzają się małe mostki, łatwo dotknąć kołem niebezpiecznego pobocza. Mały błąd kosztuje bardzo wiele.