Karnowski na razie jest rezerwowym środkowym i w kadrze narodowej, i w cenionej amerykańskiej drużynie uniwersyteckiej Gonzaga Bulldogs, ale pod skrzydłami Gortata podczas wrześniowych mistrzostw Europy w Słowenii ma szansę zabłysnąć na arenie międzynarodowej. Tak jak wtedy, gdy w 2010 roku zostawał wicemistrzem świata do 17 lat i było o nim bardzo głośno.
Opieka weterana nad debiutantem zaczęła się jednak od wymyślenia Przemkowi pseudonimu... Sarenka.
- Kiedy w ubiegłym roku przyjechałem pierwszy raz na zgrupowanie reprezentacji, Marcin śmiał się, że biegam i skaczę jak sarenka, no i tak już zostało - opowiada Karnowski "Super Expressowi". - Kiedyś w Stanach zaczęli na mnie wołać "Polish Hammer" (Polski Młot - red.), ale to był pseudonim zarezerwowany dla Gortata, więc Marcin zaproponował, żeby zmienić go na "Polish Deer" (Polska Sarenka).
>>> Losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów - zobacz wszystkie grupy
- Nasza druga piątka pomału się dociera - komentuje Gortat. - A Przemek też się rozwija i gra coraz lepiej. Zwłaszcza jeśli ciągle się nad nim stoi i wbija do głowy, że ma wykonywać pewne rzeczy. Jako weteran będę go na pewno kontrolował i pilnował, by szedł w dobrą stronę w koszykarskim rozwoju i wypadał na parkiecie jak najlepiej - obiecuje środkowy Phoenix Suns, z którym młodszy kolega nie ma łatwego życia.
Karnowski musi robić to, co na co dzień wykonują w zespołach debiutanci, na przykład nosić torby i buty starszych kolegów czy biegać do sklepu. Wcale nie narzeka, jest wdzięczny Gortatowi za wcielenie się w rolę nauczyciela.
- Obecność w kadrze Marcina, a także asystenta trenera Adama Wójcika daje mi naprawdę dużo. Obaj przecież mogą pokazać jakiś manewr podkoszowy, porozmawiać ze mną, podbudować psychicznie. Można wiele czerpać z ich doświadczenia i sporo się nauczyć - przekonuje Karnowski, który podobnie jak wielu kadrowiczów jest pozytywnie nastawiony przed rozpoczynającymi się już w przyszłym tygodniu mistrzostwami Europy.
>>> Oficjalnie: Samuel Eto'o piłkarzem Chelsea Londyn
- Po tym, co ostatnio widziałem, jestem dobrej myśli - mówi drugi środkowy biało-czerwonych. - Ważne, że Marcin Gortat dołączył do nas w dobrej formie. Pierwszym naszym celem powinno być wyjście z grupy, a potem wszystko może się zdarzyć. Trzeba iść się bić - zapowiada twardo "Sarenka".
Mecze grupowe Polaków na Eurobaskecie
4 września: Gruzja - Polska
5 września: Polska - Czechy
7 września: Chorwacja - Polska
8 września: Polska - Hiszpania
9 września: Słowenia - Polska
Zespoły, które awansują, w dniach 11-15 września zagrają w drugiej fazie grupowej. W dniach 18-20 września odbędzie się faza pucharowa, finał i mecz o 3. miejsce - 22 września.